Gigantyczne zainteresowanie dopłatami do mieszkań. Już wiadomo, czy dla każdego wystarczy pieniędzy

Duże zainteresowanie Bezpiecznym Kredytem

Przypomnijmy, 1 lipca br. weszła w życie ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, która wprowadza m.in. „Bezpieczny kredyt" z dopłatą państwa do rat, a także specjalne konto mieszkaniowe. Zgodnie z ustawą  kredyt może być udzielony na pierwsze mieszanie, a kwota takiego kredytu nie może przekroczyć 500 tys. zł- jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub 600 tys. zł - w przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego dziecka.

Na tę chwilę do banków wpłynęło już 45 tys. wniosków. Do końca roku może ich być nawet 70 tys.  Jak pisał portal money.pl, brak środków jest możliwy. Na łamach portalu Prezes Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki wskazywał, że przy tak dużym zainteresowaniu limit dopłat może zostać wykorzystany nawet w całości w 2023 roku. 

Fundusz może zostać zwiększony

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda uspokaja jednak, że pieniędzy na ten cel nie zabraknie. Głos w tej sprawie zabrał na portalu X. Zapewnił, że w razie potrzeby zwiększenie funduszu, w którego są realizowane dopłaty, będzie proste. 

 

Zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi

Z ostatniego, wrześniowego raportu PKO Banku Polskiego wynika, że sprzedaż nowych kredytów mieszkaniowych wg danych Związku Banków Polskich w II kwartale wyniosła 11,3 mld zł. Jest to o 51 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. W sumie banki udzieliły 30,8 tys. kredytów.

Analitycy PKO BP przewidują, że w najbliższym roku ceny mieszkań wzrosną o 10-15 proc.