Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Polacy masowo wypłacają pieniądze z banków. Strach narasta coraz bardziej
Maria Glinka
Maria Glinka 29.11.2020 01:00

Polacy masowo wypłacają pieniądze z banków. Strach narasta coraz bardziej

Gotówka popularna w dobie pandemii
Wikipedia/Warszawska róg Szerokiej w Tomaszowie Mazowieckim, w województwie łódzkim, CC0

Gotówka liczona w miliardach

Dla wielu Polaków to gotówka okazuje się być najbardziej przekonującym instrumentem wobec rozpędzonej inflacji. Pandemia sprawiła, że wielu obywateli zrezygnowało z coraz mniej opłacalnych lokat bankowych.

Likwidacja depozytów przełożyła się na bezprecedensowe wzrosty wartości gotówki w obiegu. Polsat News donosi, że tegoroczny rekord padł w marcu, kiedy przyrost gotówki wyliczono na 20 mld zł. Natomiast w październiku w obiegu pozostawało 8 mld zł.

Wyliczenia wskazują, że w ubiegłym miesiącu z terminowych lokat zniknęło 5,7 mld zł. Oznacza to, że po raz pierwszy od 2011 r. Polacy trzymali w formie depozytów mniej niż 200 mld zł. Pandemia zdecydowanie zmieniła postrzeganie oszczędności.

Wycofywanie depozytów nie wiązało się jednak tylko z wypłatą gotówki. W ostatnim czasie zaobserwowano także wzrost środków gromadzonych na rachunkach bieżących. Saldo na ROR-ach zwiększyło się o 13,3 mld zł w październiku. Od początku 2020 r. bieżące rachunki wzrosły o 148,4 mld zł. Wszystko wskazuje na to, że ROR-y stały się, po gotówce, nową metodą Polaków na przechowywanie pieniędzy na niepewne, pandemiczne czasy.

Gotówka zamiast depozytów bankowych. Lokaty coraz mniej atrakcyjne

Dlaczego Polacy rezygnują z lokat terminowych i decydują się na wypłatę gotówki lub kierują pieniądze na rachunki bieżące? Analizy tego zjawiska podjęli się eksperci z HRE Investments. Ich zdaniem głównym powodem niskiej opłacalności lokat są stopy procentowe, które na mocy decyzji Rady Polityki Pieniężnej osiągnęły poziom bliski zeru.

Wyliczenia NBP nie pozostawiają wątpliwości. Przeciętny roczny depozyt utworzony we wrześniu 2020 r. pozwalał na odsetki rzędu zaledwie 0,16 proc. w skali roku. Zatem każdy, kto zdecydował się na taką formę oszczędzania i powierzył bankowi 10 tys. zł, po 12 miesiącach może liczyć na mniej niż 13 zł odsetek po opodatkowaniu.

Uśrednione wyniki również nie napawają optymizmem. Klient, który w tym roku trzyma gotówkę na lokacie w polskim banku, powinien przygotować się na realną utratę ich wartości o 2-3 proc.

Eksperci wskazują, że nie to nie pierwszy tak widoczny spadek zaufania do lokat terminowych. Pierwszy kryzys nastąpił w 2016 r., gdy wprowadzono podatek bankowy. Opłata, do której zostały pociągnięte instytucje bankowe, w rzeczywistości została przerzucona na klientów. Część z nich już wtedy postawiła na oszczędzanie w formie gotówki.

Spadający popyt na lokaty to nie jedyny problem banków

Pandemia przełożyła się nie tylko na znikome zainteresowanie depozytami. Drugie uderzenie koronawirusa sprawiło, że coraz mniejszy jest także popyt na kredyty.

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, zdradził, że akcja kredytowa od października uległa znacznemu obniżeniu. Wyniki są gorsze niż w kwietniu czy maju, kiedy strach przed pierwszą falą pandemii wydawał się dużo większy niż na jesieni.

Najbardziej niepokojący jest spadek liczby kredytów inwestycyjnych zaciąganych przez przedsiębiorstwa. W październiku o mniejszej liczbie kredytów informowało 26 proc. banków, a w listopadzie – aż 41 proc. Placówki rejestrują także dużo mniejsze zainteresowanie konsumpcyjnymi kredytami świątecznymi, które do tej pory cieszyły się dużą popularnością wśród klientów indywidualnych. To zjawiska bardzo niebezpieczne z punktu widzenia stabilności polskiej gospodarki.