Zrobili bitwę na śnieżki na ulicy. Dostali grzywnę o równowartości 51 tys. zł
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak wysoka grzywna grozi za organizację bitwy na śnieżki
-
Ile osób wzięło udział w zabawie
-
Za co można otrzymać karę
Grzywna 51 tys. zł za rzucanie śnieżkami
Ostatnie opady śniegu zdecydowanie zachęcają do aktywności na świeżym powietrzu. Zwłaszcza że z białym puchem mamy do czynienia coraz rzadziej, a przez nakładane restrykcje związane z epidemią, jesteśmy złaknieni zabawy jak nigdy.
Okazuje się jednak, że choć bitwa na śnieżki z pewnością jest naprawdę świetną zabawą, rzucanie śnieżkami może nas sporo kosztować. Przekonało się o tym dwóch mężczyzn, którzy zorganizowali masową bitwę na śnieżki podczas ostatniego lockdownu i została na nich nałożona grzywna w wysokości równowartości ponad 51 tys. zł.
Dwóch młodych mężczyzn w wieku 20 i 23 lat postanowili 14 stycznia zorganizować w Hyde Parku w Leeds bitwę na śnieżki. Sami z pewnością nie spodziewali się, jak wielkie zainteresowanie wzbudzi rzucanie śnieżkami. W angielskim parku nagle zgromadziło się kilkaset osób, podaje BBC.
Mężczyźni niepotrzebnie narazili siebie i innych
Policja z West Yorkshire powiedziała, że mężczyźni narazili wszystkie osoby, które brały udział w bitwie lub ją obserwowali na „znaczne i całkowicie niepotrzebne ryzyko”. Nadinspektor Damien Miller stwierdził, że organizacja wydarzenia tego typu była “rażącym złamaniem” obowiązujących zasad związanych z epidemią koronawirusa.
- Nie mamy żadnej przyjemności w wydawaniu tak wysokich grzywien tym dwóm młodym mężczyznom , ale ich działania zachęciły setki ludzi do przebywania blisko siebie - powiedział funkcjonariusz cytowany przez BBC.
Jak się później okazało, jeden z organizatorów imprezy, 23-letni mężczyzna, już wcześniej został ukarany grzywną za złamanie ograniczeń dotyczących mieszania gospodarstw domowych. Niestety policja nie poinformowała, w jaki sposób mężczyźni zachęcali innych do wzięcia udziału w wielkiej trwającej aż dwie godziny bitwie.
BBC przypomina, że grzywny w wysokości 10 000 funtów (ponad 51 tys. zł) mogą być nałożone na osoby uczestniczące w zgromadzeniach powyżej 30 osób. Kary nie unikną także osoby, które spotykają się poza domem lub dopuszczają do mieszania się gospodarstw domowych.
Jak podaje portal, według danych National Police Chiefs Council w Anglii i Walii od marca do 17 stycznia wydano ponad 42 000 kar za naruszenie obostrzeń wynikających z epidemii. Aż 80 proc. z nich otrzymali młodzi ludzie w wieku 18-39 lat.