600 sklepów zlikwidowanych, 19 tys. zawiesiło działalność. Handel umiera, ale się nie poddaje
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Ile sklepów zawiesiło działalność w związku z koronakryzysem
-
Które sektory handlu mierzą się z najtrudniejszą sytuacją
-
Co stanowi największe utrudnienie dla przedsiębiorców
Handel w pandemicznym potrzasku. Setki likwidacji, tysiące zawieszeń
Handel tylko na pozór radzi sobie z koronakryzysem. Choć szturmy na Biedronkę i Lidla na stałe wkroczyły do pandemicznej rzeczywistości, to część przedsiębiorców nie jest w stanie się do niej przystosować.
Z danych Bisnode A Dun & Bradstreet Company na podstawie baz GUS wynika, że w pod koniec 2020 r. w Polsce działało 258 tys. sklepów. Tym samem handel skurczył się o 0,2 proc. W ocenie Rzeczpospolitej to wynik zaskakująco dobry, biorąc pod uwagę trudności wynikające z pandemii. Zlikwidowano bowiem niewiele ponad 600 sklepów.
Dużo bardziej niepokojące są jednak dane dotyczące liczby zawieszonych placówek. - W tym samym czasie Polacy z racji licznych obostrzeń zawiesili blisko 19 tys. działalności związanych z detaliczną sprzedażą prowadzonej w sklepach - przekazał Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode A Dun & Bradstreet Company.
Początek 2021 r. okazał się dla handlu tylko częściowo korzystny. Do regularnego funkcjonowania powróciło 10,2 tys. placówek, ale trwale zlikwidowano 1,6 tys. sklepów . - Tylko w pierwszych dwóch tygodniach 2021 r. Polacy zamrozili działalność kolejnych 1,3 tys. punktów sprzedaży detalicznej - oznajmił rzecznik.
Kto najczęściej decydował się na zawieszenie działalności? Przede wszystkim sprzedawcy owoców i warzyw (14 proc.), ryb (11 proc.) oraz odzieży i wyrobów włókienniczych (7,8 proc.).
Mimo tych negatywnych danych na polskim rynku pojawiły się także nowe podmioty. Handel został wzbogacony przede wszystkim o piekarnie i cukiernie, a także o sprzedawców mebli i alkoholu. Wzrosty nie są jednak spektakularne, co może oznaczać, że handel w Polsce dobrnął już do swojego najwyższego poziomu, a spadkowa tendencja w liczbie placówek będzie się utrzymywać. Tym bardziej, że przetrwanie na rynku utrudniają pandemiczne obostrzenia .
Handel ofiarą rządowych restrykcji
Największym problemem dla handlu są godziny dla seniorów. Rząd zdecydował się na wprowadzenie uprzywilejowanego czasu na zakupy dla osób powyżej 60 r.ż., mając na względzie bezpieczeństwo i zdrowie. Rezultaty są odwrotne od zamierzonych - między 10 a 12 sklepy świecą pustkami. Wyliczenia wskazują, że sprzedaż w trakcie godzin dla seniorów jest niższa nawet o połowę.
Kolejnym utrudnieniem jest podtrzymanie decyzji o zamknięciu galerii handlowych. - Ostatnie wyliczenia pokazują, że trzy lockdowny przyniosły dziurę w obrotach branży sięgającą ponad 30 mld zł - wyznała Anna Malcharek, dyrektor zarządzająca spółki Gemini Holding, do której należą trzy centra handlowe Gemini Park.
Przedsiębiorcy wiązali ogromne nadzieje z grudniem, gdy ruch w sklepach wzrasta. Chcąc poprawić sytuację w handlu i rozładować przedświąteczne tłumy, rząd zdecydował się na wprowadzenie dodatkowej niedzieli handlowej (6 grudnia). Nawet to nie pomogło. - Sam tylko grudzień [ … ] wygenerował 4 mld zł strat - oznajmiła Malcharek.
Mimo problemów część sklepów w dalszym ciągu stawia na rozwój. Najbardziej zdecydowane kroki w tym zakresie podejmują właściciele placówek należących do segmentu spożywczo-przemysłowego. W 2020 r. Żabka otworzyła tysiąc sklepów, Lewiatan - 150, a Biedronka - 129. Część sieci rozwija także nowe formaty - w minionym roku Carrefour otworzył drugi sklep bez pracowników, w którym zakupów dokonuje się poprzez automaty.