Ile prądu zużywa laptop? Odpowiedź zaskoczy niejednego
Choć producenci dwoją się i troją, aby ich laptopy były jak najlepiej zoptymalizowane pod kątem zużycia energii, to jednak ich wysiłki niweczy rosnąca funkcjonalność i zasobożerność stacji roboczych. Kwestia zużycia prądu przez mobilne komputery osobiste jest złożona, jednak możliwa do wyjaśnienia.
Jak obliczyć zużycie energii?
Obliczenie zużycia energii przez urządzenia, które pobierają prąd tylko wtedy, gdy są eksplotowane, a ponadto nie zmienia się ich profil eksploatacji, nie jest skomplikowane. Aby samodzielnie obliczyć, ile prądu zużywa dowolne urządzenie, oraz ile będzie nas to kosztować, musimy dysponować następującymi danymi:
- czas pracy urządzenia,
- porę ich eksploatacji, jeśli korzystamy z taryfy o zmiennej stawce,
- moc sprzętu
- cena za kilowatogodzinę.
Następnie iloczyn mocy i czasu pracy dzielimy przez tysiąc, a wynik mnożymy przez cenę kWh. Wystarczy więc etykieta energetyczna i faktura od dostawcy energii, by otrzymać wszystkie niezbędne dane i wynik. Z laptopami jest jednak znacznie trudniej.
Masz laptop tego producenta? Ważny komunikat, można stracić dostępIle prądu zużywa laptop?
Doskonale wiemy, że w przypadku laptopów nie dochodzi do takiej binarnej sytuacji, jak choćby z telewizorem, kiedy albo działa i pobiera stałą ilość energii, albo nie działa i nie robi tego wcale. Uwzględnić należy tutaj wiele dynamicznych czynników, które w zasadzie uniemożliwiają precyzyjne oszacowanie zużycia energii. Są to:
- zmienny czas pracy z podłączonym zasilaczem,
- zmienny czas pracy na akumulatorze wynikający z różnorakiego zużycia energii,
- kondycja akumulatora wpływająca na pojemność,
- moc niezbędna do zasilania,
- poziomy naładowania, przy których podłączamy/odłączamy zasilacz,
- zużycie energii w trybie uśpienia.
Wymienione zmienne należą do tych najbardziej oczywistych i w zależności od modelu laptopa, architektury procesora i innych podzespołów, a nawet zainstalowanego oprogramowania, końcowe wartości będą znacząca się różnić. Słowem - chaos deterministyczny. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że np. komputery z najnowszymi wersjami Windowsa de facto nigdy nie wyłączają się, gdy tego chcemy - przełączają się jedynie w głęboki tryb uśpienia, który także wymaga zużycia prądu.
Zużycie według danych operatorów
W przypadku laptopów warto zatem posłużyć się szacunkami analityków dysponujących dużymi ilościami danych na temat zużycia w gospodarstwach domowych. Należy do nich Sibelga, operator z Brukseli, który opublikował swoje szacunki dotyczące zużycia energii przez komputery osobiste.
Zobacz: Pracujesz przy komputerze? Pracodawca musi ci to zapewni
Według danych Sibelgi, laptopy - oczywiście po uśrednieniu i wzięciu pod uwagę wszystkich wspomnianych zmiennych - zużywają od 50 do 100 watów na godzinę. Oznacza to, że w ciągu ośmiogodzinnej sesji korzystania z urządzenia zużyjemy od 150 do 300 kWh rocznie. Warto nadmienić, że dochodzi w ten sposób do emisji od 44 do 88 kg dwutlenku węgla rocznie. Przy średniej cenie kilowatogodziny w Polsce na poziomie 1,15 zł praca laptopa będzie nas więc kosztować miesięcznie od 14,30 zł do 28,85 zł.
Zobacz: Wyłączasz światło wychodząc z pokoju? Możesz się zdziwić
Na tym nie koniec. Wspomnieliśmy już o tym, że dzisiejsze laptopy w zasadzie nie wyłączają się, na co zwrócili uwagę także analitycy z Brukseli. Mowa o zjawisku tzw. zużyciu krwiopijczym, zużyciu-widmo, czy - nieco mniej strasznie - wyciekach elektryczności. W trybie uśpienia laptopy mogą zużywać nawet jedną trzecią energii pobieranej podczas zwyczajnej eksploatacji. Do pierwotnie zużytych kilowatogodzin musimy więc doliczyć “wampirze”: w sumie zapłacimy od 19,00 do 38,50 zł za miesiąc.
