Żyjemy w czasach, w których rzeczy, bez których kiedyś nie wyobrażalibyśmy sobie codziennej pracy, trafiają na śmietnik historii lub przechodzą silne przekształcenia. Jest tak również produktami Microsoftu, który sam w ciągu ostatnich lat wymyślił w się na nowo. Widać to także w decyzjach podejmowanych co do dalszego kierunku rozwoju Windowsa.
Można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach system operacyjny Windows rozwijany jest metodą prób i błędów. Przy czym tych drugich jest więcej. Produkty, których premiery przebiegają z wielką pompą, kiedy nie brakuje zapewnień, że o to mamy do czynienia z rewolucyjną nowością, szybko popadają w niepamięć. Często zapada później decyzja o całkowitym porzuceniu ich rozwoju. Dziś znów mamy do czynienia z takim przypadkiem, który potwierdza, że w Windowsie bardzo trudno jest zastąpić czymś nowym rozwiązania, do których użytkownicy przywykli przez dziesięciolecia.
Jednym z najprostszych, a zarazem najskuteczniejszych sposobów przywracania sprawności komputerom z systemami Windows jest uruchomienie ich w trybie awaryjnym. Czasem jest to jedyny ratunek, gdy system nie uruchamia się lub nie uruchamia się poprawnie. Jak działa tzw. safe mode i jak go uruchomić?
Rząd postanowił rozwiązać problem nadmiaru laptopów przeznaczonych dla uczniów, organizując konkurs, w którym do rozdania będzie 15 tysięcy urządzeń. Pomysł ten ma na celu uniknięcie marnowania sprzętu, który mógłby wspierać edukację w szkołach.
Windows za sprawą funkcji Copilot wzbogacił się o wiele mechanizmów zbierających informację o aktywności użytkownika, co nie każdemu się podoba. Problem jest na tyle poważny, że zdecydowano, by przywrócić do życia kultowy program, dzięki któremu procesy śledzące użytkowników można wyłączyć kilkoma kliknięciami, a ponadto wyłączyć reklamy.
Cykl życia Windowsa 10 nieubłaganie zmierza ku końcowi - wsparcie zostanie zakończone już w październiku przyszłego roku. Zapowiada się na długie pożegnanie - użytkownicy nie chcą przesiadać się na nowsze wersje, a to rodzi problemy w zakresie bezpieczeństwa. Na szczęście na horyzoncie jest rozwiązanie.
Użytkownicy Windowsa 11 zgłaszają, że Microsoft automatycznie zmienił domyślną konfigurację ich komputerów. Włączona zostaje funkcja wykorzystująca chmurową przestrzeń dyskową OneDrive. Na szczęście jest łatwy sposób, by pozbyć się tego problemu raz na zawsze.
Na temat domowych złodziei energii elektrycznej panuje wiele mitów. Niektóre z nich rzeczywiście potrafią być energochłonne, natomiast pobór innych bywa ledwie zauważalny. Wobec nadchodzących podwyżek cen prądu, warto jednak przyjrzeć się ile konkretnie zużywają go nasze domowe urządzenia.
Można odnieść wrażenie, że Microsoft w rozwoju systemu operacyjnego Windows 11 dokonuje eksperymentów na żywym organizmie. Niewiele robi sobie przy tym z wpływu podobnych praktyk na sprawność działania oprogramowania. Pojawił się nowy problem, który drastycznie obniża wydajność komputerów.
Odnaleziono groźną lukę w bezpieczeństwie systemów Windows. Wystarczy, że komputer znajdzie się w zasięgu odpowiednio przygotowanej sieci Wi-Fi, by atakujący mógł wykonywać zdalnie swoje komendy. Problem tkwi w sterownikach, na szczęście Microsoft wydał już odpowiednią łatkę, którą należy niezwłocznie zainstalować.
Chociaż smartfony stały się już nieodłącznymi towarzyszami naszej codzienności, wiele osób wciąż nie przyswaja podstawowych zasad ich obsługi, w tym prawidłowego obchodzenia się z baterią. Nieumiejętne ładowanie może skrócić jej żywotność nawet kilkukrotnie, co w konsekwencji wiąże się z niepotrzebnymi kosztami dotyczącymi przedwczesnej wymiany baterii lub nawet całego urządzenia. Podpowiadamy jak dbać o serce telefonu.
Choć producenci dwoją się i troją, aby ich laptopy były jak najlepiej zoptymalizowane pod kątem zużycia energii, to jednak ich wysiłki niweczy rosnąca funkcjonalność i zasobożerność stacji roboczych. Kwestia zużycia prądu przez mobilne komputery osobiste jest złożona, jednak możliwa do wyjaśnienia.
Posiadacze laptopów HP licznie zgłaszają bardzo poważne problemy ze swoimi urządzeniami. Prawdopodobnie na skutek wadliwej aktualizacji BIOS-u ich komputery przestały się uruchamiać. Problem jest tym poważniejszy, że dotyczy modeli, które mogą być już poza okresem gwarancyjnym.
Na utrzymywaniu jak najdłuższej żywotności akumulatorów w laptopie powinno zależeć każdemu. Rzadsza wymiana to nie tylko przejaw troski o środowisko naturalne, ale też oszczędność pieniędzy. Najlepsze praktyki dotyczące utrzymywania ogniw w optymalne stanie opublikował ASUS.
Wielkimi krokami zbliża się premiera Windowsa 11 24H2 - dużej aktualizacji wnoszącej do systemu nowe funkcje. Już teraz jest ona w fazie testów i, co na tym etapie raczej nie powinno dziwić, sypie błędami. Problem w tym, że spodziewać możemy się ich także po premierze wersji stabilnej.
Wielkimi korkami zbliża się koniec wsparcia dla systemu operacyjnego Windows 10. Oznacza to, że nie będzie on już otrzymywał żadnych aktualizacji, łącznie z łatkami bezpieczeństwa i stanie się podatny na wszelkie nowe ataki. Microsoft poinformował już o oficjalnym terminie końca cyklu życia “dziesiątki”.
Część użytkowników Windowsa otrzymuje powiadomienia, które sugerują, że komputer wymaga naprawy. Nie chodzi o żadne internetowe oszustwo, lecz o wskazówkę wyświetlaną przez natywne oprogramowanie. Na szczęście nie ma powodów do obaw - to tylko program Microsoftu wprowadza użytkowników w błąd.
Nowe przepisy w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy wchodzą w życie już w piątek 17 maja. Dla wielu pracodawców oznaczać to będzie dodatkowe wydatki na nowy sprzęt. Dotyczy to przede wszystkim stanowisk pracy, które wyposażone są w laptopy. Ucieszą się jednocześnie posiadacze soczewek kontaktowych.
W dniu 17 maja nastąpi rewolucja dla pracowników biurowych, ponieważ nowe przepisy rządowe wymagają kompleksowej reorganizacji stanowisk pracy przy komputerach. Zmiany obejmują nie tylko wyposażenie techniczne, takie jak monitory i klawiatury, ale także meble biurowe, zapewniając większe bezpieczeństwo i wygodę dla pracujących.
Do upływu terminu na składanie rocznych rozliczeń podatkowych pozostał tylko tydzień. A jednak dopiero teraz ukazało się rozporządzenie w sprawie zapłaty podatku PIT komputerów i bonów na zakup komputerów w ramach programów realizowanych przez poprzednią władzę. Urządzenia będą zwolnione z PIT.
Wygląda na to, że słuszne były prognozy, według których rok 2024 będzie tym, w którym sprzedaż komputerów osobistych odbije się w końcu po ogromnym spadku w 2020 r. Choć wzrosty są na razie niewielkie, to mogą napawać optymizmem.
Rok 2024 r. miał być tym, w którym zacznie się odbudowa sprzedaży na rynku pecetów i ich podzespołów, która drastycznie spadła z powodu pandemii. Towarzyszyć temu miały także spadki cen. Teraz wiemy już, że przynajmniej w obszarze pamięci masowych na spadki cen trzeba będzie zaczekać. Powodem jest trzęsienie ziemi na Tajwanie.
W lutym minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zawiesił program „Laptop dla ucznia” i zawiadomił prokuraturę w sprawie ewentualnych naruszeń prawa podczas jego realizacji. Również rodzice uczniów, którzy otrzymali w zeszłym roku laptopy borykają się z problemami - nie jest jasne, czy nie powinni zapłacić podatku od darowizny.
Pod koniec zeszłego roku Microsoft ogłosił, że wszyscy użytkownicy, którzy nie zechcą migrować na najnowszą wersję Windowsa, będą mogli pozostać przy Windowsie 10 i otrzymywać aktualizacje w ramach specjalnego programu rozszerzonego wsparcia, za który przyjdzie jednak płacić. Właśnie poznaliśmy ceny.
Nie jest tajemnicą, że Microsoft od dawna chce pozbawić Windowsa starego Panelu Sterowania i przenieść tamtejsze funkcje do nowego modułu ustawień zaprezentowanego wraz z premierą Windowsa 10. Zabiegi te idą bardzo mozolnie i po niektóre ustawienia nadal musimy sięgać do Panelu. To się ma zmienić już jesienią.
W ostatnich latach Microsoft wprowadził wiele zmian w harmonogramie wydawania nowych wersji Windowsa. Najpierw Windows 10 miał być usługą, potem zaczęto wydawać duże nowe wersje raz na pół roku, dziś nowe wersje Windowsa 10 i 11 trafiają do nas co rok. Wiąże się z tym kończenie wsparcia dla starszych wersji systemu.
Są takie programy użytkowe, które przez lata zyskały status legendarny. Są to często narzędzia, których instalatory pobieramy w pierwszej kolejności zaraz po uruchomieniu nowego komputera. Należy do nich WinRAR – program o statusie memicznym ze względu na jego model licencyjny, który właśnie doczekał się dużej nowej wersji.
Sposób działania Windows Update jest daleki od ideału. Konieczność częstego ponownego uruchamiania komputera, błędy powodowane przez aktualizacje to codzienność użytkowników Windowsa. W przypadku lutowego biuletynu bezpieczeństwa mowa jednak o nowym rodzaju niepowodzenia.