Inflacja zajrzała nawet tutaj. Tyle Polacy będą musieli dopłacić za prawo jazdy. Nowy cennik
Prawo jazdy to nie tylko dokument – to klucz do niezależności, wolności i nowych perspektyw. Jednak zdobycie tego uprawnienia w Polsce może okazać się jeszcze większym wyzwaniem — zarówno pod kątem teoretycznym, praktycznym, jak i finansowym. Od końca 2024 roku obowiązują nowe stawki za egzaminy. W jakich województwach kursanci będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni?
Prawo jazdy na wagę złota. Opłata za egzamin po nowemu
Choć niektórzy traktują egzamin na prawo jazdy za prostą formalność, u większości sytuacja, gdy nasza wiedza lub umiejętności poddawane są ewaluacji, wiąże się z presją i uczuciem poddenerwowania. Dodatkowo podniesienie opłat za egzaminy oraz niekorzystne statystyki zdawalności mogą skutkować paraliżującym stresem, szczególnie gdy wyniki te nie napawają optymizmem.
Wzrost opłat za egzaminy na prawo jazdy stał się rzeczywistością. Kursanci będą musieli liczyć się z wyższymi kosztami zarówno za egzamin teoretyczny, jak i praktyczny. Ile będą one kosztowały w 2025 roku?
Czytaj więcej: Masz bezterminowe prawo jazdy? Trzeba będzie je wymienić, padła konkretna data
Złe wieści dla kierowców. Te opłaty mogą wkrótce wzrosnąć Tyle musisz zarabiać, by kwalifikować się do "klasy średniej". Kwoty mogą dziwićIle kosztuje egzamin na prawo jazdy w 2025 r.? [kwoty]
Warto przypomnieć, że na początku 2023 roku nowelizacji uległa ustawa Prawo o ruchu drogowym, która umożliwiła sejmikom wojewódzkim samodzielne ustalanie opłat za egzaminy na prawo jazdy. Opłaty są dostosowywane na podstawie wskaźnika cen towarów i usług ogłaszanego przez Główny Urząd Statystyczny.
Podwyżki jako pierwsze wprowadziło województwo śląskie, a wkrótce kolejne regiony Polski podążyły za jego przykładem. Konsekwencje wzrostu opłat za egzaminy na prawo jazdy będą odczuwalne dla kursantów przystępujących do egzaminu w województwie wielkopolskim. Już w listopadzie radni Sejmiku Województwa postanowili, że od 18 grudnia 2024 roku kursanci będą musieli zapłacić więcej za przystąpienie do egzaminów. Województwo opolskie postanowiło zastosować te same stawki co Wielkopolska.
Do 18 grudnia koszt egzaminu teoretycznego wynosił 50 zł, jednak teraz wzrósł do 55 zł. Z kolei cena egzaminu praktycznego dla najczęściej wybieranych kategorii, takich jak A i B, wzrosła z 200 zł do 222 zł. Natomiast egzamin praktyczny na inne kategorie, który wcześniej kosztował 250 zł, obecnie wynosi 278 zł. Przypomnijmy, że na początku 2023 roku opłaty za egzaminy wynosiły odpowiednio 30, 140 i 180 zł.
Wzrost cen egzaminów na prawo jazdy to nie jedyna zmiana przewidywana na 2025 rok. Ministerstwo Infrastruktury planuje zaostrzyć wymagania stawiane przyszłym kierowcom dotyczące zdobywania uprawnień na prawo jazdy, m.in. kategorii B. Minister Dariusz Klimczak ogłosił, że nowe przepisy będą uwzględniać dziewięć zmian zaproponowanych przez Krajowe Stowarzyszenie Egzaminatorów.
Nie dość, że drożej, to jeszcze trudniej? Nowe kryteria odsieją kandydatów na prawo jazdy
Najbardziej kontrowersyjny punkt nowelizacji przewiduje surowszą ocenę umiejętności kandydatów. Dotychczas drobne błędy, takie jak zahaczenie kołem o linię ciągłą czy niewielkie przekroczenie prędkości, były zapisywane przez egzaminatora, ale nie dyskwalifikowały one zdającego z uzyskania pozytywnego wyniku. Jeżeli nowe kryteria zostaną zatwierdzone, kandydaci na kierowców będą musieli liczyć się z sytuacją, że każdy popełniony błąd może skutkować przerwaniem egzaminu ze skutkiem natychmiastowym i przyznaniem oceny negatywnej.
Surowsze kryteria egzaminacyjne jak zawsze są podyktowane potrzebą podniesienia poziomu bezpieczeństwa oraz prewencyjnego chronienia życia i zdrowia użytkowników polskich dróg. Wzrasta jednak liczba głosów krytyki oraz pytań dotyczących wpływu nowelizacji przepisów na i tak niski wskaźnik zdawalności egzaminu na prawo jazdy w Polsce w porównaniu z krajami zachodnimi przynależnymi do Unii Europejskiej.
Choć według ministerstwa wyższe oczekiwania względem kursantów mają na celu wyeliminowanie z ruchu kierowców, którzy z powodu niewystarczających umiejętności nie są przygotowani do samodzielnego wyruszenia w drogę, jednocześnie nowe kryteria oceny mogą prowadzić do nadużyć. Wykluczenie zdających, którzy mogą stanowić zagrożenie na drodze, wydaje się uzasadnione, jednak pojawia się obawa, że niektórzy kursanci mogą zostać niesłusznie oblani pod byle pretekstem i zmuszeni do uiszczania opłat za kolejne podejścia do egzaminów.