ING i PGE ostrzegają przed SMS-em od oszustów. Kliknięcie może grozić utratą środków
ING Bank Śląski wraz z Polską Grupą Energetyczną ostrzegają przed fałszywymi wiadomościami od oszustów. SMS dotyczy rzekomej dopłaty za rachunki i zawiera niebezpieczny link.
PGE apeluje do klientów
"Ostrzegamy przed fałszywymi wezwaniami do zapłaty przesyłanymi drogą SMS przez oszustów podszywających się pod PGE Polską Grupę Energetyczną. Wiadomości zawierają informację o rzekomej należności, która w razie nieuregulowania spowoduje wstrzymanie dostaw energii. SMS zawiera również fałszywy link." - czytamy w komunikacie, który wyświetla się po wejściu na stronę internetową PGE.
W dalszej części komunikatu czytamy: "Apelujemy o ostrożność, ignorowanie takich wiadomości oraz nieklikanie w aktywne linki w nich zawarte. W przypadku wątpliwości prosimy o kontakt z Infolinią PGE 422 222 222."
ING Bank Śląski także ostrzega
3 dni temu przed tymże SMSem ostrzegł także ING Bank Śląski. Bank opublikował specjalny komunikat bezpieczeństwa, w którym uświadamia klientów o zagrożeniu.
W komunikacie możemy przeczytać, że oszuści polują na osoby, które faktycznie mają niezapłaconą należność w PGE. Na osoby regularnie płacące rachunki złodzieje też mają jednak sposób w postaci niskiej kwoty niedopłaty. Mając nadzieję, że wiele osób zdecyduje się przelać kilka złotych dla świętego spokoju, mogą wyczyścić ich bankowe konta.
"Otrzymujesz wiadomość SMS o nieuregulowanej należności dla PGE. Zawiera link do strony płatności. Klikasz i wybierasz swój bank lub płatność BLIK. Logujesz się do bankowości albo wprowadzasz kod BLIK i potwierdzasz płatność na małą kwotę, np. 3zł. Czy możesz spać spokojnie? Nie, właśnie tracisz oszczędności!" - tłumaczy cały proceder ING.
Bank tłumaczy też, że osoby decydujące się zapłacić BLIKIEM będą miały podaną prawdziwą kwotę transakcji. Zamiast 3 zł zobaczymy wtedy znacznie większą kwotę, co już powinno dać nam do myślenia i nie kontynuować operacji finansowej.
ING podkreśla, że oszuści nie podszywają się jedynie pod PGE. Na podobne próby kradzieży możemy natrafić między innymi podczas zakupów internetowych, inwestycji w kryptowaluty, opłacania subskrypcji.