Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Technologie > Inwestował z "doradcą" poznanym w sieci. Stracił ogromną sumę pieniędzy
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 12.11.2024 06:15

Inwestował z "doradcą" poznanym w sieci. Stracił ogromną sumę pieniędzy

pieniądze
Fot. East News/Marek BAZAK

Oszustwa inwestycyjne należą do tych, w których socjotechnika, umiejętność manipulowania ofiarą odgrywa największą rolę. Często są złożone: rozciągnięte w czasie i wieloetapowe. Przekonał się o tym mieszkaniem powiatu ciechanowskiego, który zamiast odzyskać utracone na początku pieniądze, stracił jeszcze większą kwotę.

Chciał odzyskać pieniądze, stracił kolejne

Komenda Powiatowa Policji w Ciechanowie przestrzega przed podzieleniem losu mieszkańca powiatu ciechanowskiego, który przed kilkoma miesiącami zdecydował się zainwestować swoje pieniądze w niesprawdzonym źródle. Zrobił to przez internet z pomocą rzekomego brokera, którego odnalazł w serwisie społecznościowym.

Mężczyzna przekazał doradcy 1 tys. zł i zainstalował na swoim smartfonie aplikację pozwalającą na uzyskanie zdalnego dostępu do urządzenia. Następnie broker namawiał ofiarą na zainwestowanie większej ilości pieniędzy, jednak mężczyzna odmówił. W odpowiedzi dowiedział się, że nie odzyska zainwestowanego 1 tys. złotych. Kontakt się urwał.

Atak hakerski na popularną drogerię. Dane klientów trafiły w niepowołane ręce

Cyberprzestępcy powrócili do dawnej ofiary

Na tym historia by się skończyła, gdyby nie doszło ponownego kontaktu w ostatnim czasie, zatem kilka miesięcy po pierwszej "inwestycji". Do mężczyzny zadzwoniła kobieta, która przekonała go, że oferuje pomoc osobom poszkodowanym w pierwszym oszustwie. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest zalogowanie się do konta bankowego.

Tyle wystarczyło, by za pomocą zainstalowanej wcześniej aplikacji zdalnego dostępu oszuści pozyskali dane logowania do konta. Następnie włamali się na nie i przelali na swoją siatkę rachunków 50 tys. zł ofiary. Całość musiała być pieczołowicie przygotowana, a sama akcja - w celu maksymalizacji wysokości łupu - rozłożona na wiele miesięcy.

Jak się chronić przed oszustwami inwestycyjnymi?

Nie ma dwóch takich samych oszustw inwestycyjnych, dlatego trudno im przeciwdziałać. Kampanie są niezwykle wymyślne, czasem wręcz absurdalne, a napastnicy korzystają z różnych kanałów komunikacji. Jako przykład można podać emisję reklam na Facebooku, w którym przekonuje się, że inwestycje poleca celebryta czy polityk cieszący się dużym zaufaniem.

Wystarczy pozostawić swoje dane, aby oszuści podjęli działania. Często kontaktują się kilkukrotnie, ofiara rozmawia z wieloma osobami, które wzajemnie się uwiarygadniają. Sama kradzież może zachodzić przez namówienie ofiary do dokonania przelewu, wymuszenie na nim instalacji aplikacji zdalnego dostępu i samodzielną kradzież, a nawet poprzez przekazanie gotówki osobiście kurierowi.

Policja ostrzega: "Nie traćmy głowy, słysząc, że można się szybko wzbogacić! Szybki zysk nie istnieje!".