Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Jeden z ulubionych sklepów Polaków ogłasza zwolnienia. Kilkaset etatów do likwidacji
Sylwia Nowosińska
Sylwia Nowosińska 13.04.2025 06:10

Jeden z ulubionych sklepów Polaków ogłasza zwolnienia. Kilkaset etatów do likwidacji

Odzież, sklep odzieżowy
Fot. chee gin tan/Getty Images/CanvaPro

Polacy znają i cenią ten niemiecki sklep internetowy ze względu na przystępne ceny i dostępność różnych marek odzieży, obuwia i akcesoriów. Klienci korzystają z niego także z powodu szybkich dostaw (zamówiony towar często trafia do klienta nawet po dwóch dniach) a oraz bezproblemowych zwrotów towaru do 30 dni. Teraz gigant, z którego korzysta ponad 50 mln klientów, ogłasza wielkie cięcia.

Rewolucja w znanej firmie wpłynie na doświadczenia polskich klientów?

Międzynarodowe przedsiębiorstwa nie mają ostatnio szczęścia do sytuacji na tym rynku. Najpierw cięcia ogłosiły dwie duże firmy: Nestle i Danone, a teraz przyszedł czas na giganta z branży modowej. 

Klientów i pracowników niemieckiego odzieżowego giganta wkrótce czeka rewolucja. Firma internetowa zaczęła działać w 2008 roku w Berlinie. Firma została założona przez Roberta Gentza i Davida Schneidera. Początkowo zajmowała się wyłącznie sprzedażą wysyłkową butów. Teraz życia bez jej usług nie wyobraża sobie wielu klientów w całej Europie, nie tylko tych korzystających z tzw. szybkiej mody, ale także luksusowych marek, za których ubrania i torebki trzeba zapłacić po kilka tys. zł za sztukę.

Buty
Ta znana w całej Europie firma zaczynała od wysyłkowej sprzedaży obuwia. Fot. canva.com/@gettyimages
Gigant spożywczy zamyka zakład. Setki osób stracą pracę Polska rodzinna firma ma plan, jak zarobić na wojnie Trumpa z Chinami. Właściciel mówi to wprost

Zwalniają ale potem zatrudnią? Związkowcy są sceptyczni wobec zapowiedzi firmy

Przez lata asortyment tej firmy znacznie się poszerzył. Do Polski Zalando trafiło cztery lata później i od razu podbiło serca klientów. Część z nich zaczęło korzystać ze sklepu w czasie pandemii koronawirusa, kiedy zakupy internetowe były rekomendowane jako bezpieczniejsze od stacjonarnych. Obecnie Zalando działa w 25 krajach Europy. Jak informują niemieckie media, firma szykuje duże zmiany. Wkrótce zamierza zwolnić 450 osób z działu obsługi klienta. 

Według doniesień mediów struktura obsługi klientów na obecnie panujących zasadach była zbyt skomplikowana. Ten dział obsługiwały trzy firmy, które musiały współpracować ze sobą. W praktyce oznaczało to trzy działy obsługi klienta w jednym sklepie internetowym.

Teraz sytuacja ma się zmienić i pod koniec lata firma ma zamiast tego utworzyć nową jednostkę, w której zatrudnienie znajdzie 200 osób. Jak podaje Berliner Morgenpost, część ze zwalnianych obecnie pracowników po otwarciu nowego działu będzie mogło znaleźć zatrudnienie ponownie.

 Związkowcy nie wierzą jednak w te zapowiedzi i ostrzegają pracowników, żeby pochopnie nie podejmowali żadnych decyzji i nie podpisywali wypowiedzeń umów. Zalecają też skonsultowanie się z prawnikiem.

Zobacz też: Tak pracodawcy manipulują przy zwolnieniach grupowych. Ekspert ostrzega - nie daj się nabrać

Sklep zmienił zasady dotyczące zwrotów

Zwolnienia  kolejny powód, dla którego w ostatnich tygodniach jest głośno o firmie Zalando. Niedawno media informowały o tym, że niemiecka sieć zmienia zasady zwrotów za sprawą klientów, którzy zamawiają ubrania tylko po to, żeby pokazać w mediach społecznościowych lub założyć raz i zwrócić. 

Wcześniej klienci Zalando mieli na to aż 100 dni na zwrot zakupionych produktów, co było jedną z cech wyróżniających platformę od momentu jej debiutu na rynku. Od 3 lutego 2025 roku sielanka klientów dobiegła końca. Czas ten został skrócony do 30 dni.

Nadplanowe zwroty i kosztowna procedura sprawiły, że platforma postanowiła od marca 2025 roku również karać użytkowników, którzy zalewają magazyny zwracanym towarem. W mediach pojawiały się doniesienia o klientów, których konta miały być blokowane na 12 miesięcy z powodu zbyt częstego dokonywania zwrotów. Firma potwierdziła wtedy, że w nowym regulaminie wprowadzono takie ograniczenia, jednak dotyczą one jedynie niewielkiego odsetka klientów i nie obowiązują na terenie Polski.