Jedna z największych mleczarni w Polsce bliska upadku
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Czarnków przeżywa kryzys. Przedstawiciele firmy cytowani przez Tygodnik Rolniczy mówią, że “przetrwają może 3-4 miesiące”. Firma zatrudnia około 200 osób.
Rachunki za gaz urosły prawie 10 krotnie
- Z pisma przesłanego przez zarząd mleczarni do Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych wynika, że jeszcze w 2022 roku OSM Czarnków za gaz, którego zużyto 26.387 MWh, miała płacić 3,4 mln złotych, co stanowiło 1,97 proc. udziału kosztów stałych. Z prognoz na 2023 roku wynika, że przy zużyciu gazu na poziomie 28.867 MWh rachunek za błękitne paliwo ma wynieść aż 30,26 mln złotych! To wzrost o niemal 27 mln złotych i 880 procent! Również udział w kosztach ogólnych wzrośnie 14 proc. w roku – informuje Tygodnik Rolniczy.
Firmie nie pomaga również znaczący spadek cen mleka
Kolejnym powodem, który może doprowadzić do upadku są ceny mleka.
Ceny mleka odtłuszczonego w proszku spadła z ok. 20 zł/kg w roku ubiegłym do 11,5 zł/kg w styczniu 2023 r., a mleka pełnego z 25 zł/kg do 16 zł/kg – mówi Zofia Just, wiceprezes OSM Czarnków.
Dochody firmy są więc obecnie znacznie niższe, a koszty utrzymania w tym samym czasie znacząco urosły.
Nie tylko mleczarnia ma problemy. Upada również znana burgerownia
“Długo się zbierałem, żeby podjąć tą decyzje. Nie było łatwo, bo wraz z całą załogą i rodziną walczyliśmy o to, żeby nie dać się przeciwnościom w postaci: zabójczych cen prądu, gazu, produktów, inflacji, wcześniej Covidu..itd” - poinformował właściciel burgerowi Mikołaj Zimowski.
Dodał, że "gwoździem do trumny" stała się wraz z Nowym Rokiem horrendalna podwyżka czynszu, co sprawiło, że po prostu prowadzenie gastro biznesu nie ma większego sensu.