Już nie dubajska czekolada. Teraz sieć podbija ta z Rossmanna, internauci szaleją na jej punkcie

Szał na dubajską czekoladę może się wkrótce skończyć. Nowy viralowy przysmak pojawił się w sprzedaży, tym razem to sieć Rossmann kusi klientów słodkościami. Nie jest jednak łatwo je kupić, ponieważ w błyskawicznym tempie znikają z półek, na szczęście nieco lepiej jest w sklepie internetowym. Czym teraz zachwycają się internauci, a przede wszystkim — ile to kosztuje?
Dubajska czekolada zdetronizowana?
Oryginalna receptura dubajskiej czekolady powstała w 2022 roku a te słodkości wprowadziła na rynek firma Fix Dessert Chocolatiers z Dubaju. Słodycze zaczęły stopniowo zyskiwać popularność, a globalną rozpoznawalność osiągnęły niecałe dwa lata później. Dubajska czekolada dotarła nawet do Polski. Cena tej prawdziwej to czasem nawet 200 zł za baton, jednak na półkach sklepowych można już znaleźć tańsze zamienniki, jednak różnią się trochę od oryginału m.in. krajem pochodzenia czy składnikami.

Fenomen dubajskiej czekolady nie leży tylko w jej smaku. Do popularyzacji tej słodkiej przekąski przyczynili się influencerzy i media społecznościowe. Zajadanie się pistacjowo-czekoladowymi słodyczami stało się po prostu modne. Być może właśnie rodzi się nowy trend i przysmak z Dubaju, zostanie wkrótce zdetronizowany. W Rossmannie pojawiła się inna oryginalna czekolada. Cena za tabliczkę nie jest tak powalająca jak za prawdziwy dubajski baton, jednak też trzeba sporo wydać.

Czekolada produkowana z misją
Dubajska czekolada to przysmak wykonany z ciemnej lub mlecznej czekolady i wypełniony ciastem kataifi, kremem pistacjowym i nadzieniem składającym się z pasty tahini, migdałów, orzechów, płatów róż i aromatycznych przypraw. To, co charakterystyczne dla tych batonów to chrupiący środek i płynny krem. Produkt, który pojawił się niedawno w Rossmannie, ma zdecydowanie prostszy skład, a za marką stoi globalna misja skupiona na etycznej produkcji.
Nowe słodycze dostępne w drogerii nie uszły uwagi influencerów, którzy zaczęli już przeprowadzać pierwsze testy smaku. O czekoladzie, która ma szansę zdetronizować dubajską, można usłyszeć na profilu pomysłodawcy na Facebooku. Producentem tych słodyczy jest holenderska marka Tony’s Chocolonely.
Tony's Chocolonely istnieje, aby położyć kres wszelkim formom wyzysku w przemyśle kakaowym. Dlatego świadomie decydujemy się na pozyskiwanie kakao z Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej, ponieważ to właśnie tam produkuje się ponad 60 proc. kakao na świecie – i gdzie leżą jedne z największych wyzwań — można przeczytać na oficjalnej stronie marki.
W przeciwieństwie do większości wielkich koncernów Tony's chce przeciwdziałać wyzyskowi lokalnych rolników, i ściśle z nimi współpracuje. W swojej ofercie posiadają 8 różnych smaków, a do Rossmanna trafiły właśnie dwa najpopularniejsze ze wszystkich. Ile trzeba zapłacić, aby ich skosztować? Cena może zdziwić.
![Tony’s Chocolonely Global - [tonyschocolonely.com].png](https://images.iberion.media/images/origin/Tony_s_Chocolonely_Global_tonyschocolonely_com_605ea702d0.png)
Nowy viralowy przysmak w Rossmannie
W czekoladowym przemyśle bardzo często zyski dzielą się nierówno, a najmniej dostają rolnicy, którzy uprawiają kakao i podejmują się niemal niewolniczej pracy. Misja Tony’s Chocolonely oprócz na dostarczaniu konsumentom dobrej jakościowo czekolady, polega również na równoważeniu tego deficytu.
Duże firmy czekoladowe osiągają duże zyski. Nie ma w tym nic złego — bez zysków firma zbankrutowałaby. Jak na razie dobrze idzie. Mniej dobry jest jednak sposób, w jaki te zyski są osiągane — przez systemowe niedopłacanie i niedoinwestowanie rolników uprawiających kakao. To wpędza miliony ludzi w ubóstwo, zmuszając je do korzystania z nielegalnych praktyk pracy — zwłaszcza pracy dzieci – i wylesiania. To z kolei prowadzi do większego wyzysku w błędnym, ale możliwym do uniknięcia kole — czytamy na stronie marki.
Społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome, co przekłada się również na wybory konsumenckie. W takim przypadku misja Tony’s staje się wielkim atutem firmy. Zresztą nawet wygląd ich czekolad jest symboliczny. To dość solidne tabliczki, jednak pojedyncze kostki mają nieregularne kształty, co może symbolizować wspomnianą nierówność przy podziale zysków.
W Rossmannie pojawiły się obecnie dwa smaki: klasyczna mleczna czekolada oraz czekolada z karmelem i solą morską. Cena dla niektórych może być zaporowa, choć nie tak wielka jak w przypadku dubajskiej czekolady. Za tabliczkę Tony’s Chocolonely trzeba zapłacić około 21 zł. Co jednak przemawia za tym zakupem to prosty skład, dobra jakość i przede wszystkim smak.
![milk chocolate 32% – Tony’s Chocolonely Global - [tonyschocolonely.com].png](https://images.iberion.media/images/origin/milk_chocolate_32_Tony_s_Chocolonely_Global_tonyschocolonely_com_8bce9ef373.png)
![milk caramel sea salt 32% – Tony’s Chocolonely Global_ - [tonyschocolonely.com].png](https://images.iberion.media/images/origin/milk_caramel_sea_salt_32_Tony_s_Chocolonely_Global_tonyschocolonely_com_f52cfce1f2.png)





































