Kaczyński nie zyskał aprobaty rządu. Rząd przeciwny wyrównaniu wynagrodzeń
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie zmiany proponuje Jarosław Kaczyński
Czemu rząd sprzeciwia się projektowi ustawy
Co o całej sytuacji sądzą przedstawiciele opozycji
Kaczyński samotny na sejmowym padole?
Jarosław Kaczyński - wicepremier i niezrównany od lat prezes Prawa i Sprawiedliwości słynie z tego, że nie podpisuje się pod ustawami. W poprzedniej kadencji Sejmu złożył podpis pod jednym projektem ustawy, natomiast w tej pod czterema. Dwa z podpisów miały pomóc Zjednoczonej Prawicy w wybrnięciu z wyborczego impasu, a dwa pozostałe dotyczyły "Piątki dla zwierząt" i nowego pomysłu.
Przepisy zakładają nowelizację definicji mobbingu uzupełnionej o niższe wynagradzanie kobiet niż mężczyzn za tę samą pracę. Projekt wysunęła młodzieżówka PiS, a jako pierwszy podpisał się pod nim Jarosław Kaczyński - informuje "Rzeczpospolita".
Okazuje się, że nie wszystko może pójść gładko jak po maśle, bowiem projektu nie aprobuje rząd. Rada Ministrów w oficjalnym oświadczeniu podkreśla, że sama idea jest słuszna, natomiast sposób osiągnięcia celu pozostawia wiele do życzenia.
Rząd w swoim stanowisku argumentuje, że ustawa ma regulować kwestie, które są już uregulowane. Co więcej, podkreśla, że kodeks pracy przewiduje odszkodowania dla osób, wobec których pracodawca naruszył zasadę równego traktowania.
Jarosław Kaczyński chce likwidacji luki płacowej
Tymczasem, jak informuje Business Insider, luka płacowa w Polsce według danych GUS wynosi, aż 19,9 proc. Lepiej wypadamy w danych Eurostatu, gdzie luka płacowa w Polsce szacowana jest na 8,5 proc.
Okazuje się, że sprzeciw rządu wobec idei Kaczyńskiego dla posłów opozycji wydaje się być kuriozalny. Krzysztof Brejza z KO uważa, że podpis prezesa powinien być gwarantem bezpieczeństwa ustawy.
Michał Moskal, szef młodzieżówki PiS w rozmowie z dziennikiem zauważa, że projekt zyskał aprobatę wszystkich środowisk politycznych w Sejmie. Tłumaczy, że istotnym jest nagłośnienie tematu i ma nadzieję, że z projektu ustawy wyniknie coś dobrego.
Nie jest to pierwsza ustawa, która spotkała się ze sprzeciwem rządu. "Piątka dla zwierząt" wywołała takie poruszenie w obozie rządzącym, że Zbigniew Ziobro groził zerwaniem koalicji, a część posłów PiS, głosujących przeciw ustawie, została zawieszona w prawach członka partii.