Wejdziesz do sklepu i zapłacisz 500 zł kary. Policja bierze się za niektórych klientów
Kara za brak maseczki
Kary i wzmożone kontrole czekają na tych, którzy nie stosują się do zakrywania ust i nosa w sklepach. Nagminne łamanie nakazu przez Polaków doprowadziło do podjęcia przez rząd mocniejszych kroków. - Zaczynamy w tym tygodniu kontrole w sklepach wykonywane przez policję i służby sanitarne - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski na antenie Programu 1 Polskiego Radia.
Kara za brak przyłbicy lub maseczki może wynieść 500 zł, a w szczególnych przypadkach nawet 30 tys. zł. Mandaty wystawiane są przez policję, natomiast wysokie kary administracyjne wlepia Powiatowy Inspektor Sanitarny.
Kary według Polaków są za wysokie
Jak wynika z wyników badań UCE Research przeprowadzonych na zlecenie portalu money.pl oraz Wirtualnej Polski, nikt nie zwraca uwagi na niezasłonięte usta i nos w sklepie. Zaledwie w 5 proc. przypadków obsługa sklepu zareagowała na brak maseczki u klienta. W supermarketach pracownicy zareagowali w 12 proc., natomiast w hipermarketach w 18 proc. przypadków.
Kary nakładane za maseczki lub przyłbicy według Polaków są za wysokie. Mandatów chce 67,6 proc. respondentów, jednakże 24,5 proc. chce, aby kary za brak maseczki nie przekraczały 100 zł. Na karę w przedziale 100 - 200 zł godzi się 23,6 proc. respondentów. Zaledwie 8,4 proc. Polaków chce, aby kary przekraczały 500 zł.