Cztery miesiące więzienia za odmowę założenia maseczki. Surowa kara dla polskiego turysty
Polskiego turystę w Hiszpanii spotkała surowa kara
Sytuacja epidemiczna w Hiszpanii jest aktualnie najgorsza w całej Europie (jeśli nie liczyć Rosji). Jak czytamy na portalu ecdc.europa.eu, od początku pandemii odnotowano tam 314 362 przypadków koronawirusa. Hiszpania jest także czwartym krajem w Europie z największą liczbą zgonów spowodowanych przez COVID-19. W wyniku zakażenia koronawirusem zmarło tam 28 503 osób.
Jest to problem wyjątkowo dotkliwy dla państwa żyjącego z turystyki, które teraz zmuszone jest zamykać plaże lub wprowadzać na nich limity osób. 21 czerwca Hiszpania zniosła część obostrzeń, jednak już w lipcu zostały one przywrócone w niektórych rejonach. Wobec wysokiej liczby zakażeń koronawirusem nie powinno dziwić, że obostrzenia sanitarne mające powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa są w Hiszpanii przestrzegane wyjątkowo rygorystycznie. Okazję, żeby się o tym przekonać miał polski turysta odwiedzający Hiszpanię. Kara, która go spotkała, może wydać się jednak zbyt surowa.
Czy kara więzienia za nienoszenie maseczki jest zasadna?
Jak podaje gazeta.pl, sąd w hiszpańskim mieście Murcja wydał wyrok w sprawie polskiego turysty, który nie podporządkował się poleceniu funkcjonariusza policji. Polski obywatel odmówił założenia maseczki i użył wobec policjanta przemocy fizycznej. Miał go opluć i uderzyć. Do zdarzenia doszło podczas próby wylegitymowania oskarżonego przez policjanta.
Oskarżonemu towarzyszyły dwie inny osoby, które - według relacji świadków - również nie nosiły maseczek. Polak przyznał się do stawianych mu zarzutów, zaznaczając, że policjant, którego uderzył, nie doznał obrażeń w wyniku incydentu. Kara, jaką wymierzył Polakowi hiszpański sąd, to 4 miesiące więzienia. W Murcji nakaz zasłaniania ust i twarzy w miejscach publicznych obowiązuje nawet w przypadku możliwości zachowania 1,5-metrowego dystansu.
<