Kierowcy załamują ręce. Takich podwyżek mandatów dawno nie było
Bardzo niepokojące doniesienia dla kierowców napływają z Czech. W życie weszła nowelizacja taryfikatora mandatów. Teraz za łamanie przepisów można tam zapłacić znacznie więcej niż dotychczas - mowa nawet o kwotach 5 razy wyższych.
Czeskie zmiany w mandatach
Republika Czeska jest dla wielu Polaków krajem tranzytowym. Wielu kierowców zatrzymuje się w nim jedynie w celu posilenia się czy odpoczynku podczas podróży na południe - najczęściej chodzi o Austrię czy kraje nad Adriatykiem.
Jak jednak wskazuje serwis fakt.pl, wielu kierujących pojazdami, którzy lekką ręką podchodzą do sprawy przestrzegania przepisów, może teraz być mocno zaskoczonych. Od nowego roku w życie weszła bowiem nowelizacja taryfikatora mandatów w Czechach. I w tym przypadku nie ma absolutnie żartów - chyba, że ktoś zamierza płacić 5 razy więcej niż dotychczas.
13-latka znalazła sporą sumę w galerii handlowej. Jeśli nie znajdzie się właściciel, pieniądze zgarnie dziewczynkaPięciokrotne podwyżki
Jeżeli kierujący przekracza prędkość w terenie zabudowanym o 40 km/h, czeka go mandat w wysokości 25 tys. koron czeskich. W przeliczeniu jest to ok. 4,5 tys. zł, które obowiązuje również w przypadku przekroczenia prędkości o 50 km/h poza terenem zabudowanym.
Nieco mniej można zapłacić za przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym lub o 30 km/h poza nim. W takim przypadku maksymalna kwota mandatu wynosi do 10 tys. koron, czyli do ok. 1,8 tys. zł.
Za kolizję kara podwójna
Znacznie więcej trzeba będzie również zapłacić w innych przypadkach. Przejechanie na czerwonym świetle to koszt 25 tys. koron czeskich, co w przeliczeniu daje ok. 4,5 tys. zł. Wykazanie przez alkomat obecności alkoholu oznacza taką samą karę, zaś osoby odmawiające badania alkomatem czeka trzykrotnie wyższy mandat, czyli 75 tys. koron (ok. 13,5 tys. zł).
Wszystkie pozycje zawierają również drobny haczyk - wysokość każdego mandatu może zostać podwojona. Jedynym warunkiem, który musi zostać spełniony, jest dodatkowe spowodowanie przez sprawcę kolizji. Przykładowo, przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym i spowodowanie wypadku będzie kosztowało kierującego nie 25 tys. koron, ale 50 tys. koron (czyli 9 tys. zł).
źródło: fakt.pl