Kilkuset Polaków traci pracę. Popularna sieć sklepów zapowiada zwolnienia
Związkowcy z handlowej Solidarności postanowili zwrócić się do ambasadora Francji w sprawie planowanych zwolnień grupowych w jednej z najpopularniejszych sieci handlowych w Polsce. Apelują o interwencję w konflikcie, który ich zdaniem pokazuje rażący brak dialogu społecznego.
Protest związków zawodowych i apel do ambasadaora
We wtorek 15 kwietnia przedstawiciele handlowej Solidarności przekazali ambasadorowi Francji petycję w sprawie zapowiadanych przez sieć Carrefour zwolnień grupowych. Związkowcy mają nadzieję, że ambasador zaangażuje się w mediacje między francuskim pracodawcą a polskimi pracownikami.
Przewodniczący Krajowej Sekcji Handlu NSZZ Solidarność Alfred Bujara wskazuje, że decyzje kadrowe Carrefoura są nie tylko nieprzejrzyste, ale również niehumanitarne. Jak mówi, firma zwalnia doświadczonych pracowników z długoletnim stażem, jednocześnie prowadząc rekrutacje do innych placówek w pobliżu.
Związkowcy podkreślają, że taki model restrukturyzacji przeczy wartościom, jakimi Carrefour kieruje się w swoim kraju macierzystym.
Tyle Polacy płacą za umycie okien. Okres przed świętami to prawdziwe żniwa W tej sytuacji szef musi wypłacić ekwiwalent za urlop. Nie każdy pamięta o tym obowiązkuZwolnienia w sieci Carrefour obejmą setki osób
O planach redukcji etatów we francuskiej sieci informowano już z początkiem br. Zgodnie z przekazanymi wówczas informacjami grupowe zwolnienia mają objąć nawet 340 pracowników. Carrefour tłumaczy, że działania te są częścią szerszego procesu dostosowawczego do zmieniających się warunków rynkowych. W grę wchodzą m.in. modernizacja sklepów, zmniejszenie powierzchni niektórych obiektów oraz przegląd rentowności wraz ze wdrażaniem planów naprawczych dla wybranych lokalizacji.
Brak jakichkolwiek gwarancji i utrudniony dialog ze strony sieci
Zdaniem związkowców skala zwolnień mogłaby być mniejsza, gdyby kierownictwo wykazało większą otwartość na rozmowy. Solidarność alarmuje, że pracownicy, którzy po latach pracy tracą zatrudnienie, nie otrzymują żadnych dodatkowych zabezpieczeń socjalnych. Sytuacja ta budzi ich sprzeciw, tym bardziej że w komunikacji z opinią publiczną Carrefour deklaruje chęć prowadzenia dialogu społecznego.
W swoim macierzystym kraju Carrefour uchodzi za firmę dbającą o pracowników i otwartą na rozmowy. W Polsce wygląda to zupełnie inaczej - mówi Alfred Bujara.
Dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdzie np. Carrefour zwalnia doświadczonych pracowników w jednym sklepie, a jednocześnie prowadzi zewnętrzną rekrutację do innego sklepu w pobliżu - dodaje.
Carrefour odpowiada: "Rozpoczęliśmy konsultacje"
W odpowiedzi na zarzuty Carrefour zapewnia, że dopełnia obowiązków wynikających z prawa pracy i rozpoczął już formalne konsultacje ze związkami zawodowymi. Firma przypomina, że zmiany organizacyjne są wynikiem analizy rentowności oraz próbą dostosowania się do nowej rzeczywistości rynkowej.
W oficjalnym komunikacie Carrefour zaznacza, że planowane działania obejmują różnorodne inicjatywy, takie jak modernizacja sklepów, zmniejszenie ich powierzchni czy wdrażanie programów naprawczych w mniej dochodowych lokalizacjach. Jednak dla wielu pracowników to marne pocieszenie - cięcia kadrowe oznaczają bowiem dla nich utratę źródła dochodu bez większych gwarancji na przyszłość.
