Kłótnie o podwyżki cen biletów w PKP Intercity. Jest drożej, ale lepiej niż w Niemczech
W środę weszły w życie zmiany w taryfie biletowej PKP Intercity. Roznieciło to na nowo dyskusję o sensie takiego kroku, zaś jednym ze sztandarowych przykładów, iż “da się inaczej” ma być niemiecki bilet za 49 euro. Tyle, że nie jest to do końca prawdą.
Zgodnie z ogłoszonymi tydzień temu zmianami, w środę 11 stycznia zaczęły obowiązywać nowe ceny biletów PKP Intercity. Jak podaje Rynek Kolejowy, za przejazd pociągami Express Intercity Premium z Warszawy do Krakowa lub Gdańska w drugiej klasie trzeba zapłacić 199 złotych.
Pierwszy dzień i od razu wpadka z cenami
Podwyżki dotknęły również pozostałych kategorii pociągów uruchamianych przez PKP IC. Za przejazd składami Express Intercity trzeba zapłacić ok. 17 proc. więcej, zaś pociągi dotowane - czyli TLK oraz Intercity - kosztują ok. 11 proc. więcej.
Jak się również okazało, pierwszy dzień nowej oferty rozpoczął się wpadką dla przewoźnika. Zgodnie z informacjami Rynku Kolejowego, bilety na pociągi EIC oraz EIP są dostępne wyłącznie po cenach bazowych. Bilety na TLK i IC w promocyjnych cenach są dostępne normalnie, i są 10 razy tańsze od biletów na składy komercyjne.
Bilet “49 Euro” wcale nie taki wspaniały
Wprowadzenie podwyżek wywołało, mówiąc łagodnie, ożywioną dyskusję na ten temat. Jako najczęstszy argument pojawia się niemiecki Deutschlandticket. Uprawnia on do podróży komunikacją miejską i koleją na terenie całego kraju za jedyne 49 euro.
Hiszpania: Bezpłatne połączenia z Madrytu do Barcelony (626 km).
— Mikołaj Perz (@mikolajperz) January 5, 2023
Niemcy: Wszystkie połączenia za 49 euro miesięcznie.
Polska: Dojenie Polaków na stacjach paliw sztucznie zawyżając ceny oraz 18% procent podwyżki w PKP.
Brawo PiS!
W Niemczech wprowadzono miesięczny bilet za 49 euro, który pozwala na jazdę pociągami i komunikacją miejską. Na jednym bilecie cały miesiąc za 230 zł.
— Przemysław Słowik (@Slowik_pl) January 4, 2023
W Polsce kolejne podwyżki. Za 200 zł w jedną stronę Gdańsk - Warszawa. Skandaliczna polityka transportowa serwowana przez PiS.
Problem polega jednak na tym, że obowiązywanie biletu “49 Euro” jest ograniczone jedynie do pociągów regionalnych i podmiejskich, co zauważa samo Deutsche Bahn na swojej stronie internetowej. Niemieckie składy Intercity oraz InterCity Express nie są pociągami dotowanymi (tak jak chociażby polskie TLK i IC), zatem nie są objęte ofertą Deutschlandticket. Sam bilet ma dopiero zostać wprowadzony za 3 miesiące.
Co prawda na bilecie za 49 euro można przejechać np. z Berlina do Kolonii używając wyłącznie pociągów regionalnych, jednak wymaga to wielu przesiadek. Tymczasem przejazd składem ICE na tej samej trasie kosztuje 55 euro więcej niż Deutschlandticket. Zdaniem portalu Green News, podobna oferta jak "bilet za 49 Euro" nie udałaby się w Polsce, ponieważ transport publiczny w naszym kraju jest źle skoordynowany.
Polska kolej wciąż jest tańsza od niemieckiej
Jak również podaje Rynek Kolejowy, bilety PKP Intercity po podwyżce cen nie stały się droższe od tych w Niemczech. Na podanym powyżej przykładzie - z Berlina do Kolonii - dokładny koszt podróży 12 stycznia to 95,90 euro - w przeliczeniu jest to 449,46 zł. Bilet na EIP z Krakowa do Gdańska w tym samym terminie kosztuje natomiast 264 zł, czyli prawie dwa razy mniej.
Nie jest zatem aż tak drogo jak w Niemczech. Z drugiej jednak strony oburzenie podwyżką cen jest całkowicie uzasadnione, i tłumaczenia PKP Intercity dot. wyższych cen prądu nie są zbyt rozważne. Zwłaszcza, że zmiany cen ogłoszono tuż po prezentacji programu rozbudowy sieci dróg.