BiznesINFO.pl Praca Praca zdalna zostanie prawnie uregulowana. Prace nad kształtem przepisów są w toku
Wikimedia/Unplash/Alejandro Escamilla

Praca zdalna zostanie prawnie uregulowana. Prace nad kształtem przepisów są w toku

7 marca 2021
Autor tekstu: Radosław Święcki

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Praca zdalna to od blisko roku codzienność dla wielu Polaków

  • Skad kłopoty w prawnym uregulowaniu zasad home office

  • Jakie plany w tym zakresie ma rząd

Praca zdalna zostanie uregulowana w kodeksie pracy?

W tym tygodniu minął rok od stwierdzenia pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce. Dla wielu polskich pracowników minie za chwilę pierwsza rocznica przejścia na pracę zdalną. Część osób (jak piszący te słowa) wróciło do biur latem, gdy luzowano większość obostrzeń, ale gdy jesienią liczba zakażeń znacząco wzrosła i większość restrykcji wznowiono, pracodawcy znów zaczęli odsyłać pracowników na home office.

Niezależnie od tego, ilu Polaków – z przerwą bądź stale - przebywa od roku na pracy zdalnej (redakcja Biznes Info zwróciła się w sprawie danych dotyczących tej kwestii do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i technologii, gdy tylko je otrzymamy zostaną opublikowane), zaskoczenie budzi fakt, że od roku zasad pracy w domu nie udało się uregulować w kodeksie pracy. Póki co odbywa się ona na dość ogólnych zasadach z tzw. ustawy covidowej, przyjętej wiosną zeszłego roku.

Dlaczego wydawać by się mogło, nie budzącej większych sporów kwestii nie udało się uregulować? Ano dlatego, że jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Porozumienia w tej sprawie nie ma między związkowcami, a partnerami społecznymi. Obu stronom zależy na unormowaniu zasad pracy zdalnej, ale prezentują odmienne podejście np. co do zwrotu kosztów wykonywania przez pracownika pracy w domu przez pracodawcę.

Spór jak niedawno pisaliśmy powołując się na „Dziennik Gazetę Prawną” dotyczył chociażby tego, czy należy określić konkretną kwotę świadczenia, jaką ma wypłacić pracodawca za zużycie prądu. Cytowani przez gazetę związkowcy z „Solidarności” wskazywali, że taka kwota jest konieczna, gdyż w obliczu jej braku pracodawca może przeforsować jedynie symboliczną wysokość ekwiwalentu. Związkowcy chcieliby, żeby przepisy określały choćby minimalną wysokość ryczałtu na podobnej zasadzie jak w przepisach ustalona jest chociażby minimalna wysokość diety z tytułu podróży służbowej.

[ EMBED-11 ]

Inne zdanie w tej sprawie mieli przedstawiciele pracodawców, podkreślając, że określenie konkretnej kwoty ekwiwalentu ostatecznie uderzy w samych pracowników. Powód? Jeśli pracownik zażyczy sobie pracy w domu, to pracodawca będzie temu przeciwny, gdyż będzie się to dla niego wiązało z kosztami.

Gazeta zwracała uwagę, że spór między pracodawcami a związkowcami spowoduje, że o tym w którym kierunku pójść będzie musiał ostatecznie zdecydować rząd, a konkretnie Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

- W ramach naszego ministerstwa pracujemy nad unormowaniem spraw związanych z pracą zdalną – mówi cytowana przez Money.pl wiceszefowa resortu Olga Semeniuk. - W ramach Rady Dialogu Społecznego rozmawiamy nad tym, jak uregulować te sprawy. Prace nad tym projektem trwają – dodaje.

Firmy nie oglądają się na rząd

Zapowiedzi te wskazują, że droga do uregulowania pracy zdalnej w Kodeksie pracy będzie daleka. Na decyzje w tej sprawie czekają przedsiębiorstwa, spośród których znacząca część myśli o utrzymaniu home office również po zakończeniu pandemii. Niektóre jak zauważa Interia.pl – nie oglądając się na rząd i partnerów społecznych – już teraz same zwracają koszty poniesionych w związku z pracą zdalną kosztów.

- Pracownicy, którzy nie otrzymują zwrotu oczywiście mają pełne prawo do składania wniosków do pracodawcy o wypłatę ekwiwalentu. Niemniej, we wniosku powinni zawrzeć dokładne wyliczenie poniesionych kosztów związanych z pracą zdalną. Wynika to z powinności zwrotu wyłącznie równowartości poniesionych kosztów, a także z obowiązków podatkowych ciążących na stronach stosunku pracy. Wątpliwości co do związku z pracą zdalną nie budzi zużycie prądu przez komputer - mówi w rozmowie z portalem  Bartosz Ulczycki, prawnik z Kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy.

Z szacunków przywołanych przez eksperta wynika, że miesięczny koszt konsumpcji prądu nie przekracza 6 złotych, przy założeniu, że pracownik świadczy pracę 5 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie. Pozostałe koszty jak np. koszt internetu zużywanego na pracę, w sytuacji gdy nie ma on określonego pakietu danych, będą jednak znacznie trudniejsze do ustalenia.

Obserwuj nas w
autor
Radosław Święcki

Redaktor Biznesinfo. Absolwent dziennikarstwa na UW. Wielbiciel politycznych biografii i zagranicznych stacji radiowych (zwłaszcza w językach, których nie rozumiem). Przed BiznesInfo związany z B2-biznes.pl, Forum Samorządowe i Magazynem THINKTANK.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat