Koniec ze skierowaniami do lekarza? Nadchodzi przełom w systemie opieki zdrowotnej

Szykuje się prawdziwa rewolucja w systemie opieki zdrowotnej. Projekt rozporządzenia już przeszedł przez konsultacje społeczne, a jego założenia mogą być bardzo optymistyczne dla wielu pacjentów. Do tych specjalistów będzie można się dostać bez skierowania, powody zmian nie pozostawiają złudzeń. System wymaga reformy.
Kolejki do specjalistów wciąż się wydłużają
O tym, że w Narodowym Funduszu Zdrowia nie dzieje się dobrze, wiadomo nie od dziś. Specjaliści biją na alarm, mówiąc, że ten sektor jest w Polsce znacząco niedofinansowany, a problemy ciągle się piętrzą.
To w kolejnych kwartałach będzie przekładało się na problemy finansowe szpitali, a później będzie przekładało się na problemy finansowe na przykład dostawców usług do tych szpitali i problemy samych pacjentów - mówił miesiąc temu w Onet Rano Finansowo Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Pacjenci widzą kłopoty gołym okiem, szczególnie gdy muszą skorzystać z pomocy specjalisty. Jak wskazuje ekspert, w ciągu tylko ostatnich dwóch lat kolejki pacjentów oczekujących na pilny zabieg lub potrzebujący konsultacji lekarskiej wydłużyły się o nawet 70 proc.

Warto zaznaczyć, że Ministerstwo Finansów wywiązuje się z obietnic przeznaczania 7 proc. PKB na ochronę zdrowia, to jednak nie wystarcza. Koszty rosną zastraszająco szybko, a reforma systemu jest potrzebna na wczoraj.
Wydajemy na zdrowie coraz więcej, natomiast finansowanie ochrony zdrowia rośnie wolniej niż te elementy, które wpływają na koszty finansowania ochrony zdrowia, ponieważ po pandemii powiedzieliśmy sobie, że chcemy, żeby lekarze w Polsce zarabiali godnie. Oczywiście to jest dobry cel. I od 2022 r. mamy tak zwaną ustawę podwyżkową, która gwarantuje automatyczne podwyżki od 1 lipca dla lekarzy i dla całego personelu medycznego. Tylko że koszt tych podwyżek to jest około 15-18 mln zł każdego roku. I o tyle mniej więcej przeznaczamy więcej na ochronę zdrowia — wskazuje Kozłowski.

Do tych lekarzy można pójść bez skierowania
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna szuka sposobów na to, aby usprawnić system opieki zdrowotnej w Polsce, efektów na ten moment nie możemy jednak dostrzegać. Właśnie pojawiło się jednak kolejne światełko w tunelu, które dotyczyć ma ograniczenia skierowań na wizyty u konkretnych specjalistów. Zdaniem resortu taki zabieg ma znacząco skrócić kolejki, przyspieszyć diagnozy i zwiększyć dostępność usług medycznych.
Już teraz do lekarzy różnych specjalizacji mogliśmy umówić się bez skierowania, co znacząco ułatwiało cały proces. Nie trzeba było bowiem kierować się najpierw do lekarza pierwszego kontaktu, który uznawał, czy taka wizyta jest konieczna, czy nie. Chodziło o specjalistów takich jak:
- psychiatra,
- ginekolog i położnik,
- onkolog,
- wenerolog,
- dentysta.

Pacjent ma również prawo wybrać miejsce, w którym będzie prowadził swoje leczenie i nie jest to w żaden sposób zależne na przykład od miejsca jego zamieszkania. Istnieje również szereg innych ułatwień dla poszczególnych grup społecznych. Bez skierowania do specjalistów mogą się udać między innymi:
- chorujący na gruźlicę,
- osoby zakażone wirusem HIV,
- inwalidzi wojenni lub wojskowi, kombatanci lub osoby represjonowane, żołnierze zastępczej służby wojskowej, działacze opozycji antykomunistycznej albo osoby represjonowane z powodów politycznych lub osoby deportowane do pracy przymusowej,
- cywilne niewidome ofiary działań wojennych,
- uprawnieni żołnierze lub pracownicy wojska – w zakresie leczenia urazów lub chorób nabytych podczas wykonywania zadań poza granicami państwa.
Pełne grono osób uprawnionych do korzystania z wizyt u specjalistów bez skierowania znajduje się na stronach rządowych. Ministerstwo Zdrowia chce jednak rozszerzyć listę lekarzy, do których będziemy mogli się udać bez skierowania.
Zobacz: Skarbówka wprowadzi ważne zmiany. Polacy się ucieszą, długo na to czekali
Lista się wydłuży. Nowy plan resortu
Działań, które mają skrócić czas oczekiwania na wizytę u lekarza, Ministerstwo Zdrowia podejmuje wiele. Jednym z nich są zmiany w finansowaniu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, co ma na celu zwiększenie liczby przyjmowanych pierwszorazowych pacjentów. Zmiany mają dotyczyć wielu dziedzin medycyny, w tym kardiologii, endokrynologii i neurologii, a placówki, które nie spełnią wymagań postawionych przez resort, spotkają się z obniżeniem dofinansowania o 25 proc. Nowe zasady mają wejść w życie 1 listopada 2025 roku. Tymczasem Ministerstwo planuje kolejne działania, które mają na celu między innymi skrócenie kolejek.
Poszerzenie listy specjalistów, do których będziemy mogli udać się na wizytę bez skierowania od lekarza pierwszego kontaktu, to jedna z najnowszych propozycji resortu. Projekt rozporządzenia przeszedł już konsultacje społeczne. Zalecenia te są podyktowane wieloma różnymi czynnikami, a część z nich została poparta istotnymi rekomendacjami, między innymi ze strony Porozumienia Zielonogórskiego.
Dzięki nowym regulacjom łatwiejszy dostęp powinniśmy mieć do kilku istotnych specjalistów, na których zapotrzebowanie wciąż rośnie, a kolejki są bardzo długie. Mowa przede wszystkim o:
- optometrystach,
- psychologach,
- dermatologach,
- lekarzach medycyny sportowej dla dzieci i młodzieży.
Wskazano między innymi, że w przypadku ostatnich wymienionych specjalistów skierowanie jest zazwyczaj wyłącznie formalnością, stąd zmiana zmniejszy obciążenie biurokratyczne. Jeśli chodzi o psychologów, to odpowiedź na pogłębiające się kryzysy psychiczne w społeczeństwie, co obserwuje się w ostatnich latach na masową skalę.
Obecnie projekt rozporządzenia przeszedł do kolejnego etapu legislacyjnego, zmiany w przepisach wejdą w życie w ciągu 14 dni po ogłoszeniu nowelizacji w Dzienniku Ustaw.





































