Kontrole abonamentu RTV. Jest stanowisko Poczty Polskiej
Kontrole abonamentu radiowo-telewizyjnego są tematem-rzeką - co jakiś czas temat ten powraca do mediów, które informują o kolejnych możliwych odwiedzinach kontrolerów. Swoje stanowisko w tej sprawie zajęła również Poczta Polska, wyjaśniając punkt po punkcie, jak wygląda sprawdzenie płatności abonamentu oraz kto może kontrolę przeprowadzić.
Kontrole abonamentu w Polsce
Abonament radiowo-telewizyjny jest jedną z obowiązkowych płatności w Polsce, która może sprawić niemałe kłopoty niektórym osobom. Wywiązywanie się z tego obowiązku sprawdza bowiem Poczta Polska, wysyłając do wybranej lokalizacji swoich kontrolerów i wlepiając kary za łamanie przepisów.
Jak podaje serwis biznes.interia.pl, temat kontroli abonamentu jest tematem-rzeką w mediach, zatem nie powinno dziwić, że pojawiło się sporo mitów na ten temat. Na publikowane informacje zareagowała Poczta Polska, publikując stosowne stanowisko wyjaśniające problematyczne kwestie.
Zamrożenie cen energii w 2024 roku. Sejm podjął kluczową decyzjęPoczta Polska obala mity
Ku sporemu zaskoczeniu, Poczta Polska nie zatrudnia rzeszy kontrolerów abonamentu. Stosowne uprawnienia posiada jedynie kilkudziesięciu kontrolerów w całej Polsce. Wbrew powszechnej opinii, stosownych uprawnień nie posiadają na przykład listonosze.
Same kontrole są oczywiście wysyłane do domów Polaków oraz siedzib przedsiębiorstw. W zdecydowanej większości przypadków jednak, kontrole dotyczące abonamentu pukają do drzwi firm, a nie lokali mieszkalnych. Według stanowiska Poczty Polskiej, kontrole w domach stanowią “jedynie odsetek” wszystkich postępowań sprawdzających.
Kar coraz mniej
Liczba kontrolerów może być mała, jednak w statystykach kar widać zmiany. Spada bowiem liczba nakładanych opłat za niewywiązywanie się z obowiązku płacenia abonamentu. Sama Poczta Polska przyznaje jednak, że zmiana jest “delikatna”.
Podstawowym mitem pokutującym wśród Polaków, który obaliła Poczta Polska w swoim oświadczeniu, jest brak konieczności płacenia abonamentu jeżeli odbiornik nie jest używany do oglądania telewizji bądź słuchania radia. Ustawa wskazuje bowiem, że takie urządzenie powinno być zarejestrowane ze względu na “stan umożliwiający natychmiastowy odbiór programu”, bez względu na inne zastosowanie bądź brak użytkowania. Tak samo sytuacja wygląda z uiszczaniem abonamentu za taki odbiornik.
Miesięczna opłata abonamentowa wynosi 8,70 zł w przypadku radia i 27,30 zł w przypadku telewizora. Kary przewidziane za brak wywiązywania się z obowiązku uiszczania opłaty to odpowiednio 261 zł za odbiornik radiowy, oraz 819 zł za odbiornik telewizyjny.
źródło: biznes.interia.pl