Kontrolowane zakupy urzędników fiskusa. Jeśli prowadzisz biznes, lepiej uważaj
W ubiegłym roku urzędnicy skarbówki w ciągu jednego dnia „odwiedzili” nawet 150 przedsiębiorców — właścicieli sklepów, restauracji, zakładów fryzjerskich i kosmetycznych. Możliwość przeprowadzania nabycia sprawdzającego, czyli tytułowych zakupów kontrolowanych, jest efektem Polskiego Ładu — informuje Business Insider. Co dokładnie sprawdzają urzędnicy i jakie są konsekwencje ich kontroli?
Uderzające dane
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w ubiegłym roku pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej przeprowadzili ponad 56 tys. nabyć sprawdzających. Oznacza to, że na jeden dzień przypadało średnio 150 kontroli . W ich wyniku urzędnicy nałożyli przeszło 13 tys. mandatów opiewających na łączną kwotę 17 mln 901 tys. 221 zł.
Choć powszechnie nabycie sprawdzające i zakup kontrolowany uważa się za to samo , doradca podatkowy Radosław Kowalski tłumaczy na łamach Business Insidera, że formalnie są to dwie różne rzeczy. Nabycie sprawdzające ma na celu zweryfikować rzetelność ewidencji sprzedaży, a więc kwestię wystawiania paragonów. Natomiast zakup kontrolowany ma służyć do ścigania ciężkich przestępstw i odbywa się za zgodą Prokuratora Generalnego.
W każdym razie formalnie, owo narzędzie urzędniczej kontroli jest stosowane od stycznia 2022 roku. Umożliwia walkę z nieprawidłowościami w sektorze usług i handlu oraz chroni interes fiskalny państwa.
Wcześniej nabycie sprawdzające również było dozwolone, dla dopiero Polski Ład określił procedury zakupów kontrolowanych i przede wszystkim przyznał na nie osobne środki finansowe. Fundusz nabycia sprawdzającego, z którego urzędnicy otrzymują pieniądze na zakupy, wyniósł w ubiegłym roku 8,5 mln zł. Teraz kwota ta ma wzrosnąć jeszcze o 1,7 mln zł.
Najpierw donos, potem zakupy
Gerard Dźwigała, radca prawny i partner w Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy Kancelaria Prawna i Podatkowa tłumaczy w rozmowie z Business Insiderem, że liczba wystawionych przez urzędników mandatów dowodzi, iż nie robią oni zakupów na oślep.
Są one poprzedzone obserwacjami samych klientów, którzy następnie składają donos poprzez Krajowy Telefon Interwencyjny KAS. Liczba zgłoszeń zarejestrowanych w 2022 roku wyniosła 3876.
Jak wygląda kontrola i jakie są jej konsekwencje?
Urzędnik przychodzi do sklepu lub salonu usługowego (np. fryzjera) i zamawia produkt lub usługę. Płaci za nią pieniędzmi pochodzącymi z Funduszu nabycia sprawdzającego i czeka, aż dostanie paragon. Jeśli sprzedawca go nie wystawi, otrzyma mandat. W 2022 roku wynosił on średnio 318 zł. Teraz kwota może być następująca:
-
od 349 zł do 17 tys. 450 zł w okresie od stycznia do czerwca 2023 roku,
-
od 360 zł do 18 tys. zł od lipca do grudnia 2023 roku.
Natomiast jeśli urzędnik otrzymał paragon, wówczas sporządza służbową notatkę, zwraca sprzedawcy towar i paragon . Ten z kolei musi przyjąć obie rzeczy i oddać za urzędnikowi pieniądze. Nie dotyczy to produktów, w przypadku których nie ma opcji na ponowne ich sprzedanie oraz usług, gdyż co do zasady, nie można ich sprzedać jeszcze raz.