Koronawirus spowodował wzrost jednej usługi. Ludzie ustawiają się niemal w kolejkach
Wyraźny wzrost zabiegów w dobie koronawirusa
O rosnącym zainteresowaniu zabiegami w klinikach medycyny estetycznej w dobie koronawirusa mówi dr Andrzej Sankowski, chirurg plastyczny. Okazuje się osób, które w ostatnich miesiącach zdecydowały się na operacje jest nawet kilkadziesiąt procent więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. - Jeśli chodzi o medycynę estetyczną, to faktycznie, od jakiegoś czasu widać zwiększone zainteresowanie - mówi w rozmowie Money.pl dr Sankowski.
Z czego to wynika? Specjaliści zwracają uwagę, że chociażby z faktu, iż wciąż wiele firm daje możliwość pracy zdalnej, co ma znaczenie w przypadku tego rodzaju zabiegów, gdyż wiążą się one często z domową rekonwalescencją. Inna sprawa, że nadal wiele osób wstydzi się takich zabiegów a co za tym idzie nie chce pokazywać się w pracy po zmianie wyglądu. W sytuacji jednak gdy istnieje możliwość pracy w domu ten problem w naturalny sposób znika, bo przed nikim nie trzeba tłumaczyć widocznych zmian.
Operacja zamiast wakacji?
Dr Sankowski zwraca uwagę również na fakt, iż w ostatnich tygodniach wzrosło zainteresowanie bardziej skomplikowanymi i kosztownymi operacjami jak np. powiększanie biustu. Chirurg sugeruje, że wiele osób chce w ten sposób zrekompensować sobie brak wakacji w tym roku. - Wiele osób rezygnuje z letnich wyjazdów za granicę, a wielu z powodu epidemii w ogóle nie jedzie na wakacje. I są tacy, którzy uważają, że to doskonały moment na planowaną przez wiele lat operację. A pieniądze, które miały pierwotnie zostać przeznaczone na urlop, wydają właśnie na chirurgię plastyczną - tłumaczy dr Sankowski.
Chirurg wskazuje jednak i drugą stronę medalu, czyli odwoływanie zaplanowanych wcześniej zabiegów, czego najpewniej powodem jest pogorszenie się sytuacji finansowej.
Zwiększone zainteresowanie chirurgią plastyczną - jak podaje za BBC Money.pl - odnotowano w ostatnim czasie również m.in. w USA, Japonii, czy Australii.