Zgubiłeś kluczyk do samochodu? I tak powinieneś dostać odszkodowanie za kradzież

Kradzież pojazdu? Warto być ubezpieczonym

Sprawa opisywana przez “DGP” dotyczyła motocykla, jednak będzie mieć też zastosowanie przy samochodach. Pojazd był ubezpieczony od zdarzeń losowych na kwotę 77 tys. zł. Właściciel wskazał w polisie, że posiada dwa oryginalne komplety kluczyków. Pod koniec grudnia 2015 roku pojazd został skradziony, jednak dochodzenie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy kradzieży. Właściciel zaznaczył w zgłoszeniu, że początku posiadania pojazdu ma jeden klucz oryginalny oraz kolejny dorabiany.

Z tego powodu zakład ubezpieczeń odmówił mężczyźnie wypłaty odszkodowania. Sprawa musiała trafić do sądu. “Zarówno sądy - pierwszej, jak i drugiej instancji - uznały, że choć należy podawać prawdziwe informacje przy zawieraniu umowy ubezpieczenia, a w razie zmiany stanu rzeczywistego (np. zgubienie klucza) powiadomić o tym ubezpieczyciela, to sam fakt błędu lub przeoczenia nie uniemożliwia jeszcze uzyskania odszkodowania” - pisze “DGP”.

Zła deklaracja? Odszkodowanie i tak Ci przysługuje

Choć deklaracja braku obydwu kompletów kluczy mogła wpłynąć na ocenę ryzyka kradzieży i wysokość składek ubezpieczeniowych, to żeby taka okoliczność była wystarczająca od odmowy przyznania odszkodowania, należałoby wykazać istnienie związku przyczynowego pomiędzy faktem zatajenia informacji o braku drugiego kompletu kluczy a zaistnieniem szkody, jaką była kradzież. Podczas dochodzenia okazało się, że właściciel nigdy nie posiadał drugiego kompletu kluczy.

Drugi komplet prawdopodobnie został w Stanach Zjednoczonych, u poprzedniego właściciela, a przecież ciężko sobie wyobrazić, że ktoś specjalnie przyleciał do Polski, aby ukraść pojazd. “Taka hipotetyczna możliwość, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, jawi się wręcz jako nierealna, tym bardziej że ustalono, iż w celu kradzieży złodziej przełamał kłódkę” - informuje “Dziennik Gazeta Prawna”.