Krzemowa Dolina pod Wrocławiem? „Nie można się oszukiwać. Jesteśmy uzależnieni od amerykańskich big techów”
To absolutnie największe wyzwanie dla europejskiej gospodarki. Musimy zapewnić swoją obecność na rynku Azji Południowo-Wschodniej — mówił Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego.
„Globalizacja na dotychczasowych zasadach ma swoje granice”
Zygmunt Berdychowski, podczas rozmowy z „BiznesINFO”, wyjaśniał, że celem corocznego przedsięwzięcia — Forum Ekonomicznego w Karpaczu — jest ponowne formowanie wymagań wobec ludzi, którzy powinni komunikować, jak należy wykorzystać szansę, którą niesie ze sobą rewolucja technologiczna.
Jak należy unikać wszystkich zagrożeń, jak likwidować obawy, które towarzyszą nam, gdy korzystamy ze smartfona, iPada, komputera. Kiedy — niemalże na każdym kroku — jesteśmy uczestnikami nowych technologii — precyzował Berdychowski.
Zawężając to do perspektywy gospodarczej, na pytanie, czy proces odejścia od globalizacji i wtórna fragmentaryzacja gospodarek już postępuje przewodniczący odpowiedział twierdząco. Wspominał, że początki procesu datowane są na wybuch pandemii COVID-19, kiedy to braki widoczne były nie tylko w liczbie maseczek czy respiratorów, ale także w zdolnościach produkcyjnych.
To był ten pierwszy moment, w którym wszyscy zrozumieli, że globalizacja na dotychczasowych zasadach ma swoje granice. Że tą granicą jest bezpieczeństwo. A utrzymywanie zdolności produkcyjnych leży zarówno w interesie państwa, jak i Unii — mówił.
Globalizacja przyniosła światu ogromny postęp, dobrobyt i rozwój. Berdychowski jest zdania, że jeszcze nigdy w historii świata tak wielu ludzi nie żyło na takim poziomie, jak obecnie.
Chcemy być konkurencyjni? Musimy zmienić regulacje
Dekadę temu firmy zamykały swoje fabryki i przenosiły na Daleki Wschód. Zygmunt Berdychowski dementował pogłoskom, według których trend miałby się odwrócić, nawiązując do logiki zysku. To logika, w której wartość dodana, którą firmy uzyskują z tytułu inwestycji na danym obszarze jest znacząca. W Polsce natomiast jest niewielka bądź nie jest konkurencyjna w stosunku do np. Afryki Północnej czy krajów unijnych niewchodzących w skład Unii Europejskiej.
Ilość regulacji ograniczających swobodę prowadzenia jest duża. Inna sprawa, że część regulacji wyznacza cele będące ze sobą w sprzeczności. Z jednej strony mówimy, że chcemy być innowacyjni, konkurencyjni, a z drugiej uniemożliwiamy eksploatację metali krytycznych — metali ziem rzadkich — na terenie krajów unijnych. A dostęp do nich jest absolutnie fundamentalny — wyjaśniał.
To ze względu, że decydują o cenie końcowej produktów, które z ich udziałem, powinny zostać wytworzone — w tym telefonów i komputerów. Bez pierwiastka nazywanego neodymem, który jest niezbędny przy montażu sprzętów elektronicznych, nie można mówić o konkurencyjności. Berdychowski dodał, że — aktualnie — 94 proc. światowej produkcji tego pierwiastka znajduje się w Chińskiej Republice Ludowej.
Polityka gospodarcza — do czego zmierza?
Polska gospodarka jest przeregulowana — cytował prof. Balcerowicza Zygmunt Berdychowski.
Brakuje dyskusji na temat rozwiązań, które „pchnęłyby” gospodarkę we właściwym kierunku. Regulacje, które w połączeniu z nadmiernie optymistycznym kalendarzem — np. osiągnięcie zeroemisyjności w 2035 roku — uniemożliwiają Unii konkurencyjność.
Jeżeli nie ograniczymy regulacji i nie będziemy się starali być bardziej ambitni, niż pozwalają nam aktualne możliwości — nie będziemy mieli nawet cienia szans na wybudowanie konkurencyjnej europejskiej gospodarki — podkreślał.
Odwoływał się także do deklaracji europejskich rządów - fińskiego, szwedzkiego, francuskiego, niemieckiego i polskiego — w ub.r., które gwarantowały po podpisaniu umowy z amerykańskim big techem, powstanie nowych Krzemowych Dolin. W wymienianych znalazła się również — przyszła — polska Dolina Krzemowa pod Wrocławiem.
To najlepiej ilustruje jaki jest poziom uzależnienia europejskiej gospodarki od amerykańskich big techów. Nam ten czas uciekł. My, jako Europejczycy, nie wykorzystaliśmy momentu, w którym powinniśmy się zaadaptować do rewolucji technologicznej — diagnozował.
A dzisiaj Europa liczy do 500 mln konsumentów. Kraje Azji Południowo-Wschodniej liczą prawie połowę światowej populacji — blisko 4 mld. Berdychowski w rozmowie na Forum Ekonomicznym podkreślał, jak istotne jest również uczestnictwo we wspomnianym rynku europejskiej gospodarki.
Bez obecności w tamtym regionie, nie ma przyszłości — podsumował.
Artykuł sponsorowany