Kursy walut: Złoty na kolanach, tak źle nie było od 11 lat. Czy są szanse na poprawę?
Kurs złotego przełamał ważną barierę
Zgodnie z pesymistycznym scenariuszem analityków kurs złotego przekroczył ważną granicę 4,60 względem waluty unijnej. W tym tygodniu złoty poszybował do relacji 4,64 zł za euro, 3,97 zł za dolara i 4,35 zł za franka szwajcarskiego.
Złotówka nie była tak słaba od czasów kryzysu finansowego sprzed 11-12 lat – wtedy kurs waluty polskiej względem unijnej osiągnął rekordowy poziom aż 4,90. Choć od tego progu dzieli złotówkę dość długa droga to aktualna sytuacja może przełożyć się na poważne i długofalowe problemy nawet dla zwykłych obywateli.
Kurs przekłada się na inflację i raty kredytów
Interia podaje, że słaby kurs polskiej waluty może pociągnąć za sobą zdecydowany wzrost inflacji. Jednak w ocenie Tomasza Pruska, prezesa Fundacji Przyjazny Kraj, to nie chwilowy wzrost cen, a jego podtrzymanie będzie stanowiło największe zagrożenie dla gospodarki.
Obecnie inflacja przekroczyła próg inflacyjny (2,5 proc.) i wynosi 3,2 proc., zbliżając się niebezpiecznie do granicy wahań (3,5 proc.). Jeżeli kurs nie spadnie do końca roku np. do poziomu 4,40-4,50 to stabilność pieniądza zostanie wystawiona na poważną próbę. A wraz z nią – interesy milionów Polaków, którzy posiadają oszczędności. Już teraz posiadacze kapitału ponoszą realne straty – złotówka traci na wartości, a banki nie chronią ich tak, jak przedtem.
Z negatywnymi skutkami słabnącego kursu złotego mierzą się także kredytobiorcy, którzy mają zobowiązania w walutach obcych. Wraz z niekorzystną relacją np. do franka, wysokość opłaty ratalnej drastycznie wzrasta. Stratni na tym są nie tylko klienci indywidualni, ale i firmy.
Kto zyskuje na słabym kursie złotego?
Po drugiej stronie medalu znajdują się podmioty, dla których słabych kurs złotego jest źródłem korzyści. Sprzyja to przede wszystkim eksporterom - za świadczone usługi bądź sprzedawane towary otrzymują zapłatę np. w euro, a koszty wykonania czy wyprodukowania w Polsce ponoszą w złotówkach.
Biorąc pod uwagę tę zależność można wysnuć wniosek, że słaby kurs złotego ma szanse wspomóc gospodarkę w wychodzeniu z koronakryzysu. Ten scenariusz spełniłby się, gdyby przedsiębiorstwa zarabiały wyłącznie na eksporcie. A tak rzecz jasna nie jest.
Do tego należy pamiętać o pandemicznych obostrzeniach, które mogą zniechęcać do niektórych usług. Szanse na to, że Niemiec przyjedzie na polską myjnię samochodową w dobie szalejącego koronawirusa wydają się raczej małe. Wszystko dlatego, że od niedawna obywatele zza naszej zachodniej granicy muszą znowu odbywać kwarantannę za każdym razem, gdy wkroczą na terytorium Polski.
1. Widok grobu Kory jest zwyczajnie przykry. Ujawniamy najnowsze zdjęcia jej miejsca pochówku2. (https://wtv.pl/tvp-031120-ws-szpak "Zaskakująca decyzja TVP ws. dalszych losów Michała Szpaka po Strajku Kobiet. Co dalej z jego karierą w "The Voice of Poland"?")3. Nauczyciele masowo lądują na L4. Od początku roku szkolnego aż 430 tys. zwolnień
Czynniki wpływające na kurs złotego
Obecnie o słabym kursie wszystkich walut decyduje druga fala koronawirusa. Tomasz Prusek przypomina, że inwestorzy zawsze kierują swoje aktywności do tzw. bezpiecznych przystani, gdy na horyzoncie pojawia się zagrożenie. A fakt, że Polska mierzy się ze zdecydowanym pogorszeniem sytuacji epidemicznej jest niezaprzeczalny. Rzeczpospolita wyliczyła, że w październiku przybyło trzy razy więcej przypadków infekcji niż od początku pandemii do września 2020 r. Nic więc dziwnego, że spada liczba przedsiębiorców, którzy chcą lokować u nas swoje przedsięwzięcia.
Drugim ważnym czynnikiem warunkującym słabość polskiej waluty jest brak stabilności w polityce wewnętrznej. Jest to związane z ogromnymi protestami, które od ponad tygodnia zalewają zarówno mniejsze, jak i większe miasta na terenie całego kraju. Według wyliczeń TVN24 tylko w piątek na „spacer” w obronie praw kobiet wybrało się ok. 150 tys. obywateli. Tak wyraźna niestabilność społeczno-polityczna i niemożność przewidzenia skutków gospodarczych sprawia, że inwestorzy wybierają twarde waluty tych państw, w których na ulicach nie rozgrywa się spór ideologiczny.
Analizując przyczyny słabej złotówki warto również zwrócić uwagę na czynniki zależne od innych państw, ale niezależne od Polski. Dodatkowym elementem, który ma wpływ na kurs nie tylko złotego, ale i węgierskiego forinta czy czeskiej korony jest niepewny wynik wyborów prezydenckich w USA. Drugim choć nie mniej ważnym czynnikiem, który odbija się na kondycji złotego jest wprowadzanie ponownego lockdownu w poszczególnych krajach Europy Zachodniej (np. w Wielkiej Brytanii czy Francji).