GW: Lekarze i pracownicy medyczni przerywają milczenie. Nowe przepisy to dla nich smycz?
Lekarze, ratownicy, zaopatrzeniowcy poszkodowani w dobie koronawirusa
Lekarze to jedna z grup zawodowych, w którą ugodziła tarcza antykryzysowa, zamiast ją osłonić. W nowelizacji do rządowego planu działań społeczno-gospodarczych jest mowa o „infrastrukturze krytycznej”, czyli takiej, której działalność ma kluczowe znaczenie dla dalszego funkcjonowania państwa w czasie pandemii. Zaliczyć można do niej takie branże jak ratownictwo, zaopatrzenie w wodę, energię i łączność, czy właśnie ochronę zdrowia.
„Z niewolnika nie ma pracownika" - apelują pracownicy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, którzy uznają nowe regulacje z 18 kwietnia za skandaliczne.
Czego dotyczą nowe zasady w prawie pracy?
Najnowsze zapisy wprowadzają cały szereg dodatkowych uprawnień, którymi mogą posługiwać się pracodawcy. Nowelizacja specustawy zezwala m.in. na zmiany w systemie lub rozkładzie czasu pracy, co skutkuje sytuacją, w której pracownicy muszą być „cały czas w pełnej gotowości”. W czasie pandemii, gdy lekarze, pielęgniarki i ratownicy już i tak pracują na zwiększonych obrotach, takie propozycje wydają się być niemożliwe do zrealizowania.
Innego zdania jest jednak rząd, który nowe przepisy uzasadnia w dwóch zdaniach, twierdząc, że „infrastruktura krytyczna jest bardzo ważna, więc te zmiany są niezbędne, żeby zapewnić ciągłość jej utrzymania” – pisze Gazeta Wyborcza.
Prawo pracy zanika w obliczu koronawirusa
Agnieszka Gierszon, sekretarz Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, uważa, że wszystkie te zmiany oznaczają właściwie, że „w ochronie zdrowia prawo pracy przestaje istnieć”. Możliwość tworzenia grafiku bez konsultacji z podwładnymi, wyznaczanie nieograniczonych nadgodzin czy wypoczynku w miejscu wskazanym przez pracodawcę to nie są przepisy, które powinny obowiązywać tak kluczową branżę w dobie pandemii.
„Bez lekarzy nie byłoby wiadomo, jaka jest skala tej epidemii” – dodaje sekretarz, która zwraca uwagę, że bez diagnostów laboratoryjnych i techników analityki resort zdrowia nie byłby w stanie podawać danych dotyczących liczby zachorowań i zgonów. Związkowcy krytykują także brak konsultacji społecznych przed wdrożeniem nowych przepisów.
Nowe przepisy blokują lekarzy, a protestować nie mogą
Jedyne gwarancje, jakie przewidują przepisy na korzyść lekarzy-pracowników to te związane z zakwaterowaniem i wyżywieniem. A zatrudnieni w służbie zdrowia uważają, że zasługują na dużo więcej i postulują uruchomienie prawdziwej „pracowniczej tarczy antykryzysowej”. Pod apelem stworzenia takiego pakietu zmian podpisało się 36 komisji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza oraz 8 struktur zakładowych innych związków zawodowych.
Na ten moment lekarze, pielęgniarki i ratownicy zastanawiają się, jak mogą skutecznie zaprotestować wobec niesprawiedliwych przepisów w czasie pandemii. A wola do przeciwstawienia się niezrozumiałym regulacjom jest duża.