Nowe prawo weszło dziś o północy. Za przewóz leków możesz mieć kłopoty
Leki bez recepty zostaną w Polsce
Leki i produkty lecznicze bez recepty nie mogą być wywożone poza terytorium Polski – tak stanowi obwieszczenie ministra zdrowia, które zaczęło obowiązywać w piątek 6 marca o północy.
Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński wyjaśnił, że resort „skorzystał z funkcjonujących wcześniej przepisów dotyczących walki z mafiami lekowymi”, które wywoziły leki zakupione po znacznie niższej cenie np. do Niemiec – pisze bankier.pl.
Z uwagi na obawę przed powrotem takich praktyk ministerstwo zdrowia postanowiło zablokować wywóz także wszystkich leków bez recepty, które mogą się przydać w walce z koronawirusem. Resort twierdzi, że takie działanie ma na celu uniknięcie sytuacji, w której dla obywateli zabraknie środków medycznych.
Prewencja obejmie tylko przedsiębiorców
Cieszyński doprecyzował, że obwieszczenie zakazuje wywozu w ramach „profesjonalnego handlu”. Ilości wywożone na własny użytek nie będą więc brane pod uwagę.
Wybuch epidemii koronawirusa pozwolił przedsiębiorcom z branży farmaceutycznej na duże nadużycia i naciąganie klientów. Zdaniem wiceministra „każdy, kto prowadzi taką działalność może sobie teraz na tym rozsądnie zarobić”.
Nowelizacja prawa farmaceutycznego
W 2019 r. zaczęły obowiązywać nowe przepisy prawa farmaceutycznego, które miały uniemożliwić nielegalny wywóz leków poza granice państwa. Zgodnie z nowymi zasadami wprowadzono zakaz zaopatrywania się hurtowni farmaceutycznych w produkty lecznicze u podmiotów, które zajmują się handlem detalicznym. Przedtem określono jedynie katalog podmiotów, u których można było dokonać zakupu.
Poza tym nałożono kary pieniężne za nabycie środków leczniczych niezgodnie z ich prawnym przeznaczeniem. Znowelizowane prawo farmaceutyczne obejmuje także usprawnienie prowadzenia inspekcji działalności gospodarczej, która jest związana z dystrybucją leków.
Koronawirus kłopotem dla farmaceutów?
Mimo że firmy farmaceutyczne nie przewidują, że epidemia zakłóci dostawy leków, to problem zaopatrzenia w środki lecznicze będzie przedmiotem spotkania ministrów zdrowia UE, które odbędzie się dzisiaj (piątek, 6 marca).
Łukasz Szumowski potwierdził, że „nie ma doniesień o zakłóceniach w łańcuchu dystrybucji substancji czynnych czy brakach na rynku” – podaje portal mgr.fam.
Mimo że leków nie brakuje to coraz więcej państw ma problemy z zapewnieniem podstawowego asortymentu w sklepach, ponieważ koronawirus, który swoim zasięgiem obejmuje coraz więcej państw Europy, wywołuje panikę wśród społeczeństw. We Francji, Niemczech czy Polsce ludzie masowo zaopatrują się w przedmioty codziennego użytku. Najczęściej kupowanymi artykułami w Polsce są puszki, makarony i płyny antybakteryjne.