Będzie drugi lockdown? Premier Morawiecki: Potrzebujemy restrykcji
Lockdown paraliżuje społeczeństwo
Lockdown paraliżuje społeczeństwo, które oczami wyobraźni widzi możliwość utraty dorobku, załamanie gospodarki czy zwolnienie z pracy - Zamknięcie gospodarki odbędzie się z ogromną szkodą dla setek tysięcy miejsc pracy, dla życia ludzi, dla możliwości finansowych państwa polskiego i dlatego te racje trzeba koniecznie wyważyć, powiedział na konferencji prasowej premier Morawiecki.
- Gdybyśmy wstrzymali w ogóle cały ruch, to również do takich zgonów by nie dochodziło, ale sztuką właściwą jest podejście do epidemii w taki sposób, żeby z jednej strony chronić maksymalnie życie i zdrowie ludzi, a z drugiej by nie blokować, tak jak chcą niektórzy, żądający całkowitego lockdownu, gospodarki, dodał. Czy to oznacza, że rząd będzie próbował szukać kompromisu?
Lockdown w dobie drugiej fali koronawirusa
- Nasze podejście do selektywnego zamknięcia niektórych dziedzin życia - zwłaszcza tam, gdzie one by stanowiły o rosnącym ryzyku zakażenia koronawirusem, jak np.: imprezy masowe, zgromadzenia ludzi, ludzie, którzy się gromadzą wokół siebie bez maseczek - takim przypadkach zdecydowanie domagamy się realizacji naszej strategii i będziemy ją egzekwować, cytuje premiera Mateusza Morawieckiego RMF FM.
Lockdown w Polsce mógłby przynieść ogromne szkody dla polskiej gospodarki. - Potrzebujemy restrykcji, potrzebujemy zakazów, ale w takim zakresie, który nie doprowadzi lub doprowadzi w niewielkim stopniu do zamknięcia gospodarki, dodał Morawiecki. Wygląda na to, że Polacy nie powinni obawiać się drugiego lockodownu i na razie spokojnie pracować z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.