1200 zł dla 63 tys. matek. Po świadczenie mogą zgłaszać się też ojcowie
Mama 4 plus to program wypłacania świadczeń dla tych kobiet, które większość życia spędziły na wychowywaniu sporej gromadki dzieci. Program jednak nie jest kierowany do młodych polskich mam, a takich, które swoje dzieci już odchowały - skupia się bowiem na przyznaniu im odpowiednich emerytur. Stąd też inna nazwa programu Mama 4 plus - matyczne emerytury.
Program został stworzony z myślą o tych kobietach, które w trakcie swojego życia skupiły się przede wszystkim na pracy przy dzieciach i nie zdołały wypracować takich składek, by uzyskać najniższą emeryturę, czyli 1200 zł miesięcznie. Nie też z kolei środków do utrzymania na zasłużonym odpoczynku. Jednak, jak się okazuje, nie tylko kobiety mają prawo ubiegać się o pieniądze.
Mama 4 plus nie tylko dla mam
Aby otrzymać minimalną emeryturę, choć nie wypracowało się jej w ramach składek, nie trzeba być matką. Money.pl podaje za ZUS, który to udostępnił dane, że spośród 63 tys. złożonych w ramach programu Mama 4 plus wniosków, część należy do mężczyzn. Jest to w zasadzie mała grupka, ale udowadnia, że nie trzeba być kobietą, by ubiegać się o minimalną emeryturę.
Z danych ZUS wynika, że odpowiednie dokumenty złożyło 264 ojców, którzy wychowywali samotnie czwórkę lub większą liczbę dzieci. W ustawie dotyczącej programu Mama 4 plus istnieje nawet odpowiednia zasada, która otwiera bramkę dla ojców. Według niej o świadczenie mogą ubiegać się ci mężczyźni, którzy zostali sami z dziećmi i poświęcili ich wychowaniu, ponieważ matka zmarła lub porzuciła rodzinę.
Zakład wskazuje, że spośród 264 ojcowskich wniosków najwięcej złożono w czterech miastach - po 17 wpłynęło w Opolu i Rzeszowie, 16 wniosków o program Mama 4 plus z rąk ojców podano do ZUS w Lublinie, a 11 w Białymstoku. Przypomnijmy, że program Mama 4 plus w Polsce już funkjconował w zeszłym roku. Wszedł w życie 1 marca 2019 roku.
