Mamy Trumpa i Muska w domu: Donald Tusk wskazał Rafała Brzoskę, by pokierował deregulacją
"Polska. Rok przełomu" – pod takim hasłem przebiegała zorganizowana w budynku GPW konferencja prasowa, podczas której ten zapowiedział największy plan inwestycyjny w historii Polski. Najwięcej uwagi skradły nie szczegóły, lecz niespodziewana nominacja premiera.
Premier kończy z wizerunkiem polityka zapewniającego ciepłą wodę w kranie
Poważnym zarzutem wysuwanym wobec administracji Donalda Tuska jest brak planu rozwoju Polski. Pokutować ma polityka ciepłej wody w kranie i przekonanie premiera, że jeśli ktoś ma wizję, to powinien udać się do lekarza.
Brak efektownych postępów w pracach nad elektrownią atomową oraz cięcia i mrożenie realizacji Centralnego Potu Komunikacyjnego sprawiły, że Donald Tusk musi walczyć, aby ktokolwiek na poważnie brał go za człowieka, który ma na Polskę pomysł.
Donald Tusk prezentuje nową strategię: "Polska. Rok przełomu". Mamy przegonić Zachód
Kraj się rozwija i rozwijają się aspiracje Polaków, co nie mogło umknąć uwadze tak wytrawnego polityka, jak Donald Tusk. Jego odpowiedź to zorganizowana w poniedziałkowe przedpołudnie konferencja prasowa, która upłynęła pod hasłem: "Polska. Rok przełomu".
Narracja, według której otwarcie drugiego ćwierćwiecza XXI w. ma być punktem zwrotnym, kilkukrotnie była sygnalizowana przez premiera w ostatnich tygodniach. Można więc oczekiwać, że mamy do czynienia z bardziej przemyślanym przedsięwzięciem niż niesławne sto konkretów. A co ów tegoroczny przełom oznacza w praktyce?
"Inwestycje, inwestycje, inwestycje" – nakłady największe w historii Polski i niespodziewana nominacja
Swoje wystąpienie w budynku Giełdy Papierów Wartościowych premier rozpoczął od podkreślenia, że mamy do czynienia z momentem szczególnym. Trudny okres zapoczątkowany pandemią ma przejść do historii. Zamiast doganiać najbogatsze europejskie społeczeństwa, mamy je przegonić. W jaki sposób?
"Inwestycje, inwestycje, inwestycje" – tak brzmi odpowiedź premiera. Wydanych ma na nie zostać od 650 do nawet 700 mld zł, najwięcej w historii polskiej gospodarki. Najwięcej, ale czy wiele? Wątpliwości ma m.in. komentator ekonomiczny Rafał Hirsch:
Inwestycje w Polsce z danych o PKB: 450 mld w 2021, 510 mld w 2022, 604 mld w 2023, 621 mld od Q4'23 do Q3'24; no to przy 5 proc. inflacji 650 mld na koniec 2025 to jest minimum przyzwoitości, a nie jakiś przełom.
Środki trafią na rozwój bezpieczeństwa, energetyki, inteligentnej gospodarki i infrastruktury. Kluczem do sukcesu ma zaś być deregulacja.
Inteligencja i nowoczesność polskiej gospodarki ma bazować na inwestycjach zagranicznych. Premier ma być w trakcie zaawansowanych rozmów z big techami – Microsoftem, Google, IBM. Szczegóły inwestycji nie są znane, plany najpewniej obejmą m.in. budowę kolejnych centrów danych.
Aby zaspokoić energochłonność big techu, konieczne będą inwestycje w energetykę. Premier przypomniał o rozpoczęciu budowy farmy wiatrowej Baltic 2, po raz kolejny zapewnił, że wybudowana zostanie nie jedna, lecz co najmniej dwie elektrowni jądrowe. Wspomniane już Google ma być partnerem w modernizacji sieci przesyłowej.
Jeśli zaś chodzi o infrastrukturę, rząd zainwestuje w polską kolej 180 mld zł, która obsłuży także porty morskie. Wydajność przeładunku kontenerowego ma się w ciągu najbliższych lat zwiększyć trzykrotnie i to właśnie kolej zapewni do nich dostęp. Budowane będą także kolejne drogi.
Siłą, która ma wprawić cały proces inwestycyjny w ruch, ma być deregulacja. W tej kwestii premier zwrócił się do obecnego na sali Rafała Brzoski i to jego wskazał jako osobę, która ma pokierować procesem deregulacyjnym. Prace mają zacząć się od jutra. Skojarzenia z partnerstwem Donalda Trumpa i Elona Muska nasuwają się same.
Rafał Brzoska to znany polski przedsiębiorca, miliarder. Jest założycielem i prezesem firmy InPost oraz także inwestorem FoodWell. Na swoim koncie ma liczne nagrody i wyróżnienia, m.in. w 2022 roku otrzymał wspólnie z Omeną Mensah nagrodę Brązowy BohaterOn w kategorii “NAUCZYCIEL” za zaangażowanie w działalność filantropijną.
