Wystarczy donos o źle zaparkowanym aucie. W nagrodę prowizja od mandatu dla informatora
Z tego artykułu dowiesz się:
Gdzie obowiązuje system zgłaszania niewłaściwie zaparkowanych aut
Ile można dostać za zgłoszenie nieprawidłowości
Czym jest aplikacja Sygnalista
Zgłosisz źle stojące auto, dostaniesz prowizję od mandatu
O zaskakującym pomyśle radnego Nowego Jorku Stephena Levina, a także spikera Coreya Johnsona pisze „Gazeta Wyborcza”. Propozycja ma na celu walkę z plagą nieprawidłowego parkowania, zagrażającemu życiu pieszych i rowerzystów w mieście. Kierowcy, którzy pozostawiają samochód w miejscach do tego nieuprawnionych będą karani, kto inny będzie natomiast nagradzany.
Nagradzane w przypadku wejścia w życie proponowanej przez Levina i Johnsona uchwały mają być osoby, które doniosą policji o nieprawidłowo zaparkowanych pojazdach. Jeśli ktoś zauważy samochód pozostawiony na ścieżce rowerowej czy przystanku autobusowym, będzie musiał zrobić zdjęcie i przesłać je policji.
Czeka go za to gratyfikacja finansowa w postaci 25 proc. sumy mandatu dla kierowcy. Sam mandat za nieprawidłowe parkowanie miałby wzrosnąć z obecnych 115 do 175 dolarów, co oznacza, że za zgłoszenie źle zaparkowanego auta można otrzymać prawie 45 dolarów (około 165 zł).
Jeśli zaproponowana uchwała wejdzie w życie, wówczas ma powstać specjalna strona internetowa do przesyłania skarg i zdjęć. Nad tą, jak podaje za telewizją ABC „Wyborcza”, czuwałby nowojorski Departament Transportu. Miałby on określić konkretne wymagania dowodowe.
Pomysł Levina i Coreya wydaje nam się dość oryginalny, tymczasem dla mieszkańców Nowego Jorku raczej nie stanowi on zaskoczenia. Jest bowiem kopią funkcjonującego od lat innego programu, zgodnie z którym mieszkańcy mogą zgłaszać policji auta, które stoją zaparkowane z włączonym silnikiem dłużej niż trzy minuty. W tym wypadku także grozi mandat i prowizja dla donosiciela.
Jak podaje za CBS gazeta, na wysyłaniu nagrań pokazujących tego rodzaju przypadki mieszkańcy Nowego Jorku tylko w tym roku zarobili prawie 200 tys. dolarów. Z kolei dane miejskiego Departamentu ds. Ochrony Środowiska wskazują, że miasto dokonało ponad 1,5 tys. płatności za zgłaszanie przypadków parkowania samochodu z włączonym silnikiem.
„Gazeta Wyborcza” przywołuje przykład aktywisty George’a Pakenhama, który za zgłaszanie takich przypadków co roku otrzymuje kilka tysięcy dolarów. Mężczyzna chwalił się kilka lat temu „New Yorkerowi”, że informatycy Departamentu ds. Ochrony Środowiska utworzyli specjalną skrzynkę pocztową, w której gromadzą jego zgłoszenia.
W Polsce nie płacą
Tymczasem w Polsce jak przypomina serwis autoswiat.pl jesienią ubiegłego roku uruchomiono specjalną aplikację Sygnalista. Ta służy do zgłaszania wszelkiego rodzaju nieprawidłowości jak choćby właśnie nieprawidłowe parkowanie, za które grozi mandat, czy różnego rodzaju zdarzenia drogowego.
- Sygnalista to program, który przyda się do robienia zdjęć i przekazywania zgłoszeń o wykroczeniach i innych naruszeniach prawa bezpośrednio do służb – i to w czasie rzeczywistym. W przypadku kierowców, oznacza możliwość powiadomienia takich formacji jak policja czy straż miejska – w taki sposób informowano o aplikacji w momencie jej uruchomienia przed rokiem.
Twórcy aplikacji Sygnalista podkreślali, że program to przejaw nowej ery powinności obywatelskiej. Jak jednak zauważa serwis nie cieszy się ona póki co zbyt dużą popularnością. Dziennikarze zastanawiają się, czy byłoby inaczej, gdyby – wzorem amerykańskim – za zgłaszanie nieprawidłowości oferowane byłyby pieniądze.