Już wiadomo, za co mandat w Sylwestra. Nie będzie skrupułów

Mandat przez obostrzenia

Kilka dni temu minister Adam Niedzielski przekazał na konferencji prasowej informacje dotyczące nowych obostrzeń w kraju, które będą obowiązywały od 28 grudnia. Narodowa kwarantanna wystartuje 28 grudnia, a zakończyć ma się 17 stycznia.

Wobec nowych przepisów hotele pozostaną zamknięte nawet dla podróży służbowych, stoki narciarskie także nie będą działać. Co więcej, Polaków najbardziej dotknie przepis dotyczący zakazu poruszania się w Sylwestra. Będzie on obowiązywał od godz.: 19:00 31 grudnia do godz.: 7:00 1 stycznia.

- Na jakiej podstawie? - pytają nasi rodacy. Na portalach społecznościowych nie brakuje opinii prawnych specjalistów w tej branży, którzy wskazują, że zakaz poruszania się i mandat za jego złamanie są po prostu bezprawne.

Pytany o ewentualne zmiany w rozporządzeniu był Piotr Müller, rzecznik rządu. - Są tylko doprecyzowania takich sytuacji, jak choćby egzaminy zawodowe, które odbywają się w styczniu - powiedział i zaznaczył, że rząd nie planuje większej korekty.

Już wiadomo, z

Mandat w Sylwestra

Palącą kwestią są owe mandaty za poruszanie się w wyznaczonych godzinach. Müller podkreślił, że na podstawie rozporządzenia policja zdobędzie uprawnienia do wystawiania mandatów osobom łamiącym zakaz.

Rzecznik rządu ma nadzieję, że "nie będzie takiej konieczności, ponieważ wszyscy w poczuciu odpowiedzialności dostosujemy się do tych zasad".

- Pamiętajmy o tym, że jest ustawa, która pozwala na wprowadzenie ograniczeń w stanie epidemii. [...] Podobne ograniczenia obowiązywały wiosną tego roku. Przez wiele dni można było wyjść z domu tylko w czterech określonych przypadkach. Wprowadzamy podobne ograniczenie na kilka godzin - powiedział cytowany przez PAP.

Nie zabrakło także kilku słów na temat szczepień na koronawirusa, które również są palącym tematem. Müller podkreślił, że są one szansą na uporanie się z pandemią, a na razie trzeba ograniczać kontakty społeczne.