Mandat 500 zł lub utrata dowodu rejestracyjnego. Wymiana niektórych części w aucie grozi karą

Mandat za “niekompatybilność światła”

Mandat w wysokości 500 zł to i tak łagodniejsza kara grożąca kierowcy, którego auto ma źle ustawione lampy albo zamontowane niewłaściwe żarówki. W najgorszym przypadku za tzw. “niekompatybilność światła” może stracić on dowód rejestracyjny. Jak czytamy na tvn24, nawet co dziesiąty samochód ma taki problem.

Światła drogowe są wyposażeniem standardowym każdego samochodu, który rozpędza się powyżej 40 km/h. Bez tego elementu auto nie otrzyma homologacji, czyli nie będzie dopuszczone do poruszania się po drogach publicznych. Należy jednak wiedzieć, że nie każde żarówki można montować w samochodach.

- Jeśli policjant zatrzyma do kontroli pojazd, który powinien mieć źródło światła halogenowe, a ma inną żarówkę, to my nazywamy to niekompatybilność światła z reflektorem - wyjaśniał portalowi podinsp. Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji. W Polsce używanie żarówek LED-owych na drogach publicznych jest zakazane oraz surowo karane. Dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Drogowego tłumaczył, że niektóre z zestawów LED-owych świecą dobrze. - Natomiast wiele z nich świeci zdecydowanie gorzej od żarówki. Są takie zamienniki, które mogą oślepiać innych kierowców, a przy okazji gorzej oświetlać drogę przed kierowcą, choć on może mieć subiektywne odczucie, że widzi więcej światła na drodze - powiedział Targosiński.

Darmowe sprawdzenie świateł

Niekompatybilność światła może kosztować kierowcę 500 złotych mandatu lub nawet utratę dowodu rejestracyjnego pojazdu. Aby upewnić się, że auto ma odpowiednie światła można skorzystać z darmowego sprawdzania oświetlenia na wybranych stacjach diagnostycznych, na które zaprasza Instytut Transportu Samochodowego. Akcja darmowego sprawdzania oświetlenia odbędzie się 16 i 23 listopada.