Rząd szykuje specjalne mandaty dla rodziców. Wystarczy, że dziecko w szkole zrobi jedno
Mandat można otrzymać nawet w szkole
Już za kilka dni Sejm zajmie się nowelizacją kodeksu wykroczeń, która do przepisów dodaje jeden mający na celu wyegzekwowanie od młodzieży nakazu zakrywania ust i nosa. Jak podaje serwis prawo.pl, mandat może zapłacić nauczyciel lub rodzic.
Wprowadzony przepis zakłada nałożenie mandatu na osoby nieprzestrzegające zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków nałożonych w związku z zapobieganiem rozprzestrzeniania się epidemii. Przepisy mają objąć także niepełnoletnie osoby. Kto zapłaci mandat za młodzież?
Mandatem za nieodpowiedzialność dziecka może zostać ukarany rodzic lub opiekun prawny, a także osoba aktualnie sprawująca nad dzieckiem opiekę. W drugim przypadku może być to nawet nauczyciel.
Do tej pory dorosłych próbowano karać z art. 94 kodeksu wykroczeń, a młodzież stawiać przed sądem za demoralizację. W efekcie za czyn dziecka odpowie także osoba dorosła. Rozwiązanie budzi skrajne emocje wśród prawników.
- Odnoszę wrażenie, że ustawodawca, w takim pośpiechu wprowadza kolejne regulacje dotyczące zapobiegania epidemii, że przybierają one coraz bardziej absurdalną postać i często są niemożliwe do zrealizowania, mówi w rozmowie z portalem Aleksandra Ejsmont, radca prawny. Jednakże to nie wszystko, co uważa w tej sprawie.
1. PKO BP apeluje do klientów. Fałszywi pracownicy banku mogą pozbawić cię wszystkich oszczędności2. Czołowa dziennikarka TVP będzie miała kłopoty u Jacka Kurskiego? Wyłamała się3. Emerycie, nie musisz opłacać jednego z rachunków. Grono seniorów zwolnionych jest z opłaty
Mandat szkolny zapłacą rodzice lub nauczyciel
Zdaniem radcy prawnego przepis nakłada na rodzica absurdalny obowiązek egzekwowania od swojego nastoletniego dziecka zakrywania ust i nosa. - I teraz zastanówmy się, jaką realną możliwość nakłonienia do przestrzegania zakazów związanych z epidemią ma rodzic nastolatka np. w wieku 17 lat, w okresie totalnego buntu, młodego człowieka z którym ma bardzo trudne relacje?, pyta retorycznie.
Ejsmont dodaje także, że nastolatek pozostający w konflikcie ze swoim opiekunem może celowo łamać nakazy, aby to rodzic został ukarany. Co więcej, interpretacja tego przepisu może prowadzić do tego, że mandatem będzie karana osoba każdorazowo sprawująca opiekę nad dzieckiem.
Podobne zdanie w tej sprawie ma adwokat Joanna Parafinowicz. - Rodzic zawsze sprawuje pieczę nad dzieckiem, przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, nawet gdy oddaje je pod opiekę szkoły. Nie wiem jak twórca tego przepisu wyobrażał sobie karanie rodzica za to, co jego dziecko robiło podczas godzin lekcyjnych, kiedy oddał je pod opiekę szkoły, mówi serwisowi prawo.pl.
Co więcej, zdaniem mecenas ustawodawca posługuje się pojęciami, których znaczenia nie zna. W efekcie za tę niekompetencję odpowiedzialność ponoszą obywatele i zwraca uwagę, że nie można operować siatką pojęć w oderwaniu od całego systemu.