Pandemia szaleje a Polacy nadal swoje. Policja zapowiada częstsze kontrole
Polacy nie przestrzegają obowiązku noszenia maseczek
W dzisiejszych Faktach opisana została sytuacja pasażerki, która wsiadając na pokład samolotu odmówiła założenia maseczki. Być może gdyby wiedziała, jak wysoka czeka ją kara, zdecydowałaby się jednak na zasłonięcie twarzy.
Mimo wielokrotnych upomnień personelu pokładowego, pasażerka samolotu podróżująca z Oslo do Wrocławia nie zgodziła się założyć maseczki. Po wyjściu z samolotu czekała na nią niemiła niespodzianka, ponieważ została ukarana mandatem od Straży Granicznej na specjalny wniosek kapitana. Przypomnijmy, że przymus noszenia maseczek w samolotach obowiązuje przez cały czas przelotu.
- Jeżeli one [przepisy] obowiązują, to wszystkich. Niezależnie, czy to dotyczy konstruktorów samolotu, eksploatacji samolotu, czy pasażerów. Jeżeli jest zalecenie, że należy na pokładzie samolotu mieć maseczki, to należy je mieć - wyraził swoje stanowisko Cezary Orzech, publicysta lotniczy. - Tutaj nie ma żadnej dyskusji - dodał.
Wakacyjne rozluźnienie
Obserwując co dzieje się w wakacyjnych kurortach, można dojść do wniosku, że epidemii nigdy nie było. Zasady są stale łamane w knajpach, nie mówiąc już o plażach, czy deptakach. Stąd właśnie pomysł na zmianę strategii działania policji, która deklaruje, że mandat otrzyma każdy kto nie stosuje się do przepisów.
Ministerstwo Zdrowia już w tej chwili zastanawia się, czy nie zwiększyć kar za nieprzestrzeganie obostrzeń, tak jak to zrobiono w innych krajach europejskich. Rzecznik resortu, Wojciech Andrusiewicz stwierdził, że kara powinna być na tyle wysoka, żebyśmy dwa razy zastanowili się, zanim zdecydujemy się wzbraniać przed zakładaniem maseczek.
W tej chwili najwyższy mandat może wynieść 500 zł, jednak jeśli sprawa trafi do sądu, zapłacimy już dziesięciokrotnie więcej. Najostrzejsze kary może wystawić sanepid - nałożona kara może wynieść w tym wypadku nawet 30 tys. złotych.
Minister zdrowia stwierdził, że wymówki dla bagatelizowania obowiązku i zasłanianie się astmą, czy alergią nie będą brane pod uwagę, ponieważ zamiast maseczek można wyposażyć się w przyłbice.
Policja przypomina, że maseczki trzeba nosić także na świeżym powietrzu, jeśli nie jesteśmy w stanie zachować ustalonego dystansu dwóch metrów. Podobnie z miejscami nieoczywistymi, takimi jak np. baseny. Tam również obowiązuje zasada zasłaniania nosa i ust.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie obserwuje się ponowny wzrost zakażeń wirusem. To czas, w którym powinniśmy szczególnie wykazać się zdroworozsądkowym podejściem, ponieważ już niedługo zaczyna się rok szkolny, a zaraz później sezon grypowy wynikający z jesiennego spadku odporności, kiedy jeszcze trudniej będzie zapanować nad rozprzestrzeniającym się wirusem.