Ustawą zdelegalizują zakupy bez maseczki. Prace nad nowym prawem możliwe jeszcze w tym tygodniu
Bez maseczki nie zrobimy zakupów? Zmiana prawa już wkrótce
Pandemia koronawirusa w Polsce nie odpuszcza, o czym świadczą najnowsze dane dotyczące nowych zachorowań (w sobotę mieliśmy kolejny rekord - 843 zakażenia). Niestety - jak już wielokrotnie informowaliśmy - wiele osób z lekceważeniem podchodzi do tych danych i nie stosuje się do obowiązku noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych, czyli np. w sklepach.
Budzi to zrozumiały niepokój sprzedawców, którzy obsługując takie osoby ryzykują zdrowiem i życiem. Z drugiej jednak strony skarżą się, że nie mają podstawy prawnej ku temu, by wyprosić nie stosujących się do zaleceń klientów. Zmianę tego stanu rzeczy zapowiedział w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla “Dziennika Gazety Prawnej” minister zdrowia Łukasz Szumowski.
- Chcemy wyposażyć w dodatkowe uprawnienia podmioty prowadzące sklepy, by miały prawo nie obsługiwać osób bez maseczek. Będzie to wprowadzone jako norma prawna, co najmniej w rozporządzeniu. Nastąpi to jeszcze w tym miesiącu - powiedział szef resortu zdrowia.
Okazuje się, że zapowiedziana przez ministra zdrowia zmiana przepisów może trafić pod obrady Sejmu jeszcze w tym tygodniu, a konkretnie w piątek 14 sierpnia, co potwierdził w radiowej Trójce rzecznik rządu Piotr Müller.
Orędownikiem wprowadzenia podstawy prawnej umożliwiającej wyproszenie klientów bez maseczek jest Polska Rada Centrów Handlowych, która wydała w tej sprawie w piątek specjalne stanowisko.
- Zwiększenie egzekwowania obowiązku zakrywania nosa i ust, czy dystansu społecznego w przestrzeni publicznej jest konieczne i powinno wynikać z jasnych przepisów prawa - czytamy w oświadczeniu Rady, którego treść ujawnia Money.pl.
Polaków niepokoi lekceważenie zasad
Organizacja przytacza wyniki badania “Zakupy podczas epidemii” przeprowadzonego przez Uniwersytet Opolski wśród klientów wybranych centrów handlowych pod koniec maja tego roku. Pokazuje ono, że zdecydowana większość, bo aż 92 proc. kupujących twierdzi, że korzysta ze środków ochrony (np. rękawice, płyny do dezynfekcji) oferowany przez sklepy.
Niewiele mniej (87 proc.) badanych korzysta również z własnych środków ochrony. Niespełna 80 proc. konsumentów przyznaje, że ich największy niepokój podczas zakupów budzi nieużywanie przez innych kupujących środków ochrony. Trzy czwarte respondentów zwraca natomiast uwagę na nieutrzymywanie bezpiecznej odległości między klientami.
<