Matki dostaną więcej pieniędzy. Wiemy, ile wypłaci im ZUS
Na podwyżki emerytur czekają tysiące osób. Wiadomo już, że tegoroczne podwyżki wyniosą minimum 11,9 procent. Mało kto zwraca jednak uwagę na to, że wiosenna waloryzacja obejmie również świadczenia dla matek.
Podwyżki już za rogiem
Do oczekiwanej przez wielu waloryzacji świadczeń zostało już tylko kilka tygodni. Jak przypomina portal fakt.pl, będzie ona miała miejsce w standardowym terminie, czyli 1 marca.
Większość osób, myśląc o waloryzacji, zwraca uwagę jedynie na emerytury. Tymczasem podwyżki obejmą wszystkie świadczenia - kwoty wzrosną minimum o 11,9 proc., gdyż tyle wyniosła inflacja emerycka w 2023, a nieznany jest jeszcze realny wzrost płac. Jednym z nich jest rodzicielskie świadczenie uzupełniające.
Prawie 100 tys. emerytów dostanie wyrównanie. Pieniądze trafią do tej konkretnej grupy osóbO ile wzrośnie matczyna emerytura?
Matczyna emerytura - jak potocznie nazywa się to świadczenie uzupełniające - wynosi dokładnie tyle samo, co minimalna kwota emerytury. Oznacza to, że wiosenna waloryzacja podwyższy wypłaty dla matek co najmniej do sumy 1777,46 zł.
Przyglądając się bliżej, można zauważyć, że świadczenie jest bardzo popularne. W przypadku ZUS liczba beneficjentów sięga blisko 60 tys. osób, zaś matczyną emeryturę z KRUS pobiera ok. 1500 beneficjentów.
Jak można uzyskać pieniądze?
Pieniądze można jednak otrzymać, nie będąc płci żeńskiej. Wymagania przewidują bowiem możliwość wypłaty świadczenia dla matki m.in. czworga dzieci bez wystarczających dochodów w wieku ponad 60 lat, oraz ojców powyżej 65 lat jeżeli matka zmarła bądź ich nie wychowywała.
Świadczenie jest przyznawane przez ZUS oraz KRUS na wniosek z załączonymi dokumentami. Chodzi tu m.in. o numery PESEL potomstwa, potwierdzenie aktualnych dochodów w postaci zaświadczeń, czy odpowiednie oświadczenie o sytuacji majątkowej. Matczyna emerytura zostanie przyznana decyzją prezesa ZUS lub prezesa KRUS - w zależności, gdzie wniosek został złożony.
źródło: fakt.pl