Matki zarabiają znacznie mniej. Wstrząsające dane wyszły na jaw
Matka, która jest aktywna zawodowo, musi liczyć się z nierównościami. Cena za posiadanie dzieci jest wysoka i wiąże się nie tylko z niższymi zarobkami, lecz także z mniejszym dostępem do awansów. Najwięcej tracą kobiety, które posiadają gromadkę dzieci.
Z tego artykułu dowiesz się:
O ile mniej zarabia matka w Polsce
Kiedy najlepiej zdecydować się na potomstwo z punktu widzenia kariery
Za ile lat Polska ma szanse osiągnąć równość płci w kontekście zarobków i edukacji
Matka na cenzurowanym. Niższe zarobki to już norma
Matka zmaga się z poważnymi trudnościami, aby po urodzeniu dziecka powrócić do zawodu. Jednak jej problemy nie znikają w chwili podjęcia pracy. Nierówność płci jest widoczna niemal na każdym kroku jej zawodowej kariery, bez względu na to, z którego kraju pochodzi.
W Polsce matka zarabia o 30 gr na każdą złotówkę mniej niż jej bezdzietna koleżanka – takie są wyniki badań dr Kingi Wysieńskiej-Di Carlo i dr Zbigniewa Karpińskiego z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Szacunki dotyczą zawodów prestiżowych, choć specjaliści przekonują, że to zjawisko powszechne. Tymczasem mężczyźni, którym urodzi się dziecko, mogą nawet liczyć na tzw. premie za ojcostwo.
Wyliczenia naukowców wskazują, że najwięcej traci matka, która posiada większą liczbę dzieci. Wychowywanie jednego potomka nie ma aż tak znaczącego wpływu na rozwój kariery zawodowej. Z kolei matka, która opiekuje się dwójką dzieci będzie mogła zrekompensować sobie obowiązki macierzyńskie dopiero po ukończeniu 40-50 lat.
Im wcześniej założysz rodzinę, tym lepiej
Niekorzystnym położeniem zawodowym matek postanowili zająć się także naukowcy z USA. Z ich badań wynika, że na każdego dolara, którego zarabia mężczyzna matce przypada 69 centów. Poza tym matka ma mniejsze szanse na awans i jest oceniana jako mniej stabilny pracownik.
Kiedy zatem jest najlepszy moment, aby zakładać rodzinę? Business Insider Polska wskazuje, że dobrym krokiem może być urodzenie pierwszego dziecka na studiach, jeszcze przed podjęciem pierwszej poważnej pracy. Tymczasem w XXI w. kobiety coraz częściej stawiają na rozwój osobisty i niekiedy odkładają decyzję o założeniu rodziny na później. Im więcej osiągnęły w kontekście zawodowym, tym więcej tracą w kontekście finansowym.
Z badań Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn wynika, że największe dysproporcje zarobkowe między rodzicami występują do momentu ukończenia przez dziecko 7. roku życia. Co więcej, w tym czasie nie tylko matka jest na cenzurowanym i musi liczyć się ze spadkiem wynagrodzenia. W tym samym czasie ojciec może zazwyczaj liczyć na podwyżkę, co tylko uwydatnia dysproporcje.
Do równości płci jeszcze nam daleko
Matka zarabiająca mniej to zjawisko obecne we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Jednak szacunki dla Europy Wschodniej są wyjątkowo pesymistyczne. „Global Gender Gap Report 2020” wskazuje, że Polska i inne kraje regionu osiągną równość płci w kontekście zarobków, dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej czy wpływu na życie polityczne dopiero za 107 lat.
Z tym wynikiem nasz kraj plasuje się na 40. miejscu wśród wszystkich 153 analizowanych państw. Choć jest to awans o cztery pozycje względem 2006 r. to zmiany i tak przebiegają zbyt wolno.
W Polsce matka, która wychowuje całą gromadkę dzieci, może liczyć na pewne dodatkowe wynagrodzenie. To tzw. emerytury matczyne wypłacane w ramach programu „Mama 4 plus”. Pieniądze są skierowane do kobiet, które wychowywały co najmniej 4 dzieci i nie przysługuje im prawo do emerytury lub ich świadczenie jest niższe niż emerytura minimalna.
Matka, która posiada emeryturę niższą może liczyć na dopłatę od państwa do kwoty najniższej emerytury. Osoby bez świadczeń otrzymują świadczenie równe emeryturze minimalnej w danym roku (w 2021 r. - 1250,88 zł brutto). Z programu „Mama 4 plus” korzysta aż 61,1 tys. obywateli.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]
