Wzięli pod lupę mieszkania 12 mln Polaków. Zaskakujące wyniki badań
Mieszkanie, jakich w Polsce nie brakuje
Mieszkanie z wielkiej płyty to od dawna temat, który wywołuje wiele kontrowersji. System budownictwa był bardzo popularny w latach 70. i 80. Dzisiaj w budynkach z wielkiej płyty mieszka 12 mln Polaków. Mimo, że budynki zdają się być wytrzymałe, to nie mają najlepszej opinii - wiele osób zastanawia się, jak długo jeszcze takie budynki przetrwają. Tym bardziej, że budowlańcy z czasów PRL uważani byli za partaczy. Teraz okazuje się, że zarzuty nie były do końca trafione. Instytut Techniki Budowlanej postanowił przyjrzeć się budynkom i przez lata badał je. Raport pokazuje, że z budynkami nie ma większych problemów.
Mieszkanie w wielkiej płycie jest bezpieczne
Z ostatniego raportu Instytutu Techniki Budowlanej wynika, że budynki z wielkiej płyty są bardzo wytrzymałe. W rozmowie z portal Money.pl Janusz Kobyliński, architekt stwierdził, że zła opinia budynków wzięła się ze sposobu wykończenia i funkcjonalności. Podkreślił też, że wykorzystania metoda budownictwa nie była łatwa - wymagała dużych nakładów i nie była wcale najszybszym sposobem budowy. Ale dzięki temu budynki są bardzo trwałe i mogą służyć mieszkańcom jeszcze co najmniej przez kilka dekad.
Eksperci ITB szczegółowo zbadali budynki w całym kraju, także w rejonach, które są narażone na tzw. szkody górnicze. I pomimo znalezienia pewnych mankamentów ich werdykt jest jednoznaczny. Budynki są pancerne. Zresztą wystarczy przypomnieć sobie niedawne wypadki - wybuchy gazu w Łodzi i Gdańsku (odpowiednio 1982 i 1995 r.) nie spowodowały naruszenia konstrukcji budowli z wielkiej płyty.
Jednak budynki z wielkiej płyty mają też swoje wady. Specjaliści zwracają uwagę na takie błędy jak krzywe ściany, podatność na uszkodzenia zewnętrzne, zbyt duże odstępy między pewnymi elementami, nierówne wylewki i niejednorodne materiały. Oprócz tego budynki mają kiepską izolację cieplną i niski standard wykończenia. Szczególnie dotyczy to niższych budowli, w których brakuje np. wind - pisze portal.
Mieszkanie w wielkiej płycie nie do ruszenia
Pocieszające wydaje się jednak stwierdzenie specjalistów ITB, którzy stwierdzili, że wady i mankamenty elementów wykończeniowych oraz systemów instalacyjnych to konsekwencja naturalnych procesów ich zużycia i starzenia. Na szczęście takie usterki można sprawnie zanotować w trakcie obowiązkowych kontroli i analiz specjalistycznych, a usunięcie ich nie powinno być dużym problemem. Wygląda na to, że mieszkańcy wielkiej płyty nie mają się czym martwić. Ich budynki są nie do ruszenia.