Miliardy dla Polski zawieszone. Rząd musi wykonać wyrok TSUE
Unia nie odblokuje pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski, jeśli rząd nie wykona wyroku TSUE. Takie głosy płyną z Brukseli przed unijnym szczytem - podaje „Rzeczpospolita”. Polski Krajowy Plan Odbudowy wciąż nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Jak podaje „Rzeczpospolita”, pozostanie zawieszony, ponieważ Bruksela nie zamierza wypłacać pieniędzy, jeśli Polska nie przeprowadzi stosownych reform. A gdyby nie niedawne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, to pieniądze z KPO prawdopodobnie już trafiłyby do Polski.
Polska jako jeden z niewielu krajów wciąż nie może korzystać z pieniędzy na odbudowę gospodarki po pandemii. Na środki czekają jeszcze Węgry, Szwecja oraz Bułgaria, a Holandia nie wysłała swojej propozycji do Brukseli.
Każda decyzja może być kluczowa
„Rzeczpospolita” podkreśla w poniedziałkowym wydaniu (18.10), że rozpoczynający się właśnie tydzień może być kluczowy dla Polski i naszej sytuacji w Unii Europejskiej. Przede wszystkim mowa tu o Krajowym Planie Odbudowy, który wciąż nie został zatwierdzony.
Źródło „Rzeczpospolitej” twierdzi, że gdyby nie poczynania rządu, to pieniądze już by w Polsce były. – Mogli z tym poczekać. Nie musiał Morawiecki składać wniosku do TK, nie musiał TK w takim terminie go rozstrzygać, wreszcie rząd nie musiał tak szybko go publikować. KPO mógł być już dawno zatwierdzony – podkreślił rozmówca dziennika. W związku z tym premier Morawiecki "może spodziewać się konfrontacji" w tej sprawie. Najpewniej podczas czwartkowej kolacji w Brukseli.
Jak podaje dziennik, jest też możliwe, że Polska sama postawi sprawę KPO na ostrzu noża i zażąda od KE zakończenia oceny, grożąc np. wnioskiem do TSUE. Na razie nie ma takich sygnałów. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, polski ambasador przy UE wnioskował o dyskusję w sprawie wstrzymywania KPO, ale wycofał ten punkt z porządku obrad komitetu stałych przedstawicieli państw członkowskich.