Miliony za pracę przy "Wiadomościach" TVP. Kuriozalne oświadczenie prezesa
Jarosław Olechowski, jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, miał zawrzeć z TVP dziewięć umów na 1,56 mln zł brutto bez zgody członka zarządu spółki - informują Wirtualne Media.
TVP pod ostrzałem NIK
TVP nie ma dobrego czasu. Najwyższa Izba Kontroli kilka tygodni temu poinformowała w oficjalnym raporcie, że „działalność TVP niewiele ma wspólnego z realizacją misji”. NIK ujawniła również, że w latach 2021-2022 „dyrektorem jednej z jednostek organizacyjnych TVP SA” zawarto dziewięć umów cywilnoprawnych na łączną kwotę 1,56 mln zł. Wirtualne Media wskazują, że chodzi o Jarosława Olechowskiego.
- Spółka wypłaciła mu 1,08 mln zł, przy czym umowy podpisano bez aktualnej zgody członka zarządu spółki nadzorującego tę jednostkę, wbrew wytycznym z uchwały zarządu w tej sprawie podjętej w 2014 roku - czytamy. Według Wirtualnych Mediów, w tym samym okresie ze wspomnianym w raporcie NIK dyrektorem podpisano łącznie 15 umów o łącznej wartości 2,32 mln zł, a wypłacono mu 1,57 mln zł.
Koniec ze zmianą czasu. PE podjął decyzjęPrezes TVP dystansuje się od sprawy
Jarosław Olechowski miał uzyskać zgodę na podpisanie dodatkowej umowy cywilnoprawnej z TVP jeszcze w 2018 roku, od Jacka Kurskiego. Obecny prezes Mateusz Matyszkowicz wyraźnie odcina się od sprawy.
- Jako prezes zarządu, a wcześniej jako członek zarządu, nie miałem wiedzy o liczbie i łącznej wartości kolejnych umów cywilnoprawnych zawartych w imieniu spółki […], ani o tym, że na podstawie jednej zgody na zawarcie umowy cywilnoprawnej z pracownikiem Spółki były zawierane z tym pracownikiem kolejne umowy - miał, według Wirtualnych Mediów, mówić kontrolerom NIK.
Kontrowersje wokół umów w TVP
Kontrolerzy NIK dotarli do informacji, że Jacek Kurski miał wyrazić zgodę na dodatkowe umowy, mimo że „we wniosku nie wskazano ani wartości umowy, ani zakresu czasowego wykonywania czynności, będących przedmiotem dodatkowej umowy cywilnoprawnej”. Kolejne umowy mieli podpisywać już jego zastępcy. - Mimo że uprzednio udzielona zgoda dotyczyła zawarcia umowy, nie umów - podkreśla NIK.
Jak wskazują Wirtualne Media, Najwyższa Izba Kontroli uważa, że w TVP doszło do konfliktu interesów. Jacek Kurski w czerwcu 2023 roku miał tłumaczyć z kolei, że zależało mu na tym, by wspomniany dyrektor dalej pracował przy „Wiadomościach” TVP jako „programie sztandarowym TVP” i że były one jego „oczkiem w głowie”.
źródło: Wirtualne Media
