Popularny bank odkrył karty. Zysk spadł o 80%, 110 oddziałów do likwidacji
Nieudane półrocze Banku Millennium
Bank Millennium przedstawił właśnie wyniki finansowe, które pokazują kondycję banku w pierwszym półroczu tego roku, który zdominowała pandemia koronawirusa i jej następstwa. Zgodnie z przewidywaniami analityków wyniki banku nie prezentują się najlepiej, choć wcześniejsze prognozy zwiastowały jeszcze gorsze wieści. Zysk netto banku w pierwszym półroczu tego roku wyniósł 72 mln zł i w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku spadł o niespełna 80 proc. O tym, że spodziewano się trudniejszej sytuacji świadczy fakt, że kurs akcji banku na giełdzie wzrósł o 2 proc., choć - jak zauważa “Gazeta Wyborcza” w późniejszym czasie nastąpił spadek o ponad 0,5 proc., co według dziennika świadczy o tym, iż lepsze wyniki od pierwotnie zakładanych nie mogą przyćmić faktu, że mamy do czynienia z 80 proc. spadkiem zysku.
Na tym jednak nie koniec złych wiadomości, gdyż Bank Millennium planuje 10 proc. redukcję kosztów, a także 17 proc. redukcję nakładów inwestycyjnych. Jeszcze w tym roku bank zamierza zamknąć 110 oddziałów, a nie jak pierwotnie planowano 60.
Jeszcze gorzej w innych bankach?
Wyniki finansowe Banku Millennium nie zaskakują dr Krzysztofa Kila z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. W jego ocenie sytuacja banku jest konsekwencją zagrożeń, z którymi od dłuższego czasu mierzy się sektor bankowy w Polsce na które istotny wpływ miały działania podjęte w związku z lockdownem. - W przypadku Banku Millennium nie doszło do spadku wyniku odsetkowego, jednak dla mniejszych banków, w szczególności banków spółdzielczych, następstwa znaczących obniżek stóp procentowych banku centralnego mogą w bieżącym kwartale okazać się bardzo istotnym zagrożeniem ich rentowności i stabilności - prognozuje w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” dr Kil.
“Wyborcza” zwraca uwagę, że Bank Millennium otworzył sezon raportów dotyczących sytuacji w pierwszym półroczu 2020 roku i w raportach kolejnych banków nie należy spodziewać się bardziej optymistycznych informacji. O dobre informacje trudno bowiem w sytuacji gdy mamy do czynienia z najniższymi od lat stopami procentowymi czy zawirowaniami na rynku pracy.