Minister Domański powiedział prawdę o barach mlecznych. Pieniądze to nie problem
Minister finansów Andrzej Domański odniósł się w mediach do doniesień o obcięciu dotacji dla barów mlecznych. W weekend dziennik „Fakt” podał informację, że rząd zamierza zmniejszyć środki przeznaczone na dofinansowania tanich posiłków w popularnych stołówkach. Gdyby informacje te okazały się prawdą, byłby to pierwszy raz od wielu lat, kiedy rządzący zdecydowaliby się na taki krok. Minister skwitował krótko, że budżet na ten cel w 2025 r. faktycznie jest mniejszy, ale też uzgodniony wprost z przedstawicielami branży.
Doniesienia o końcu wsparcia dla barów mlecznych
Od lat dotacje dla barów mlecznych stopniowo rosły. Podane w weekend przez „Fakt” informacje o obcięciu dotacji mogły zatem zaskakiwać, szczególnie, że te tanie stołówki oferujące domowe obiady cieszą się w naszym kraju niesłabnącą popularnością, wzbudzając także szczególne zainteresowanie wśród odwiedzających Polskę gości zza granicy. Przypomnijmy: “Fakt”, sięgając do budżetu, odnotował, że finansowanie działalności barów mlecznych przez rząd w 2025 r. sięgnie 61 mln 348 zł. To, w odniesieniu do 2024 r., mniej o ok. 10 mln zł.
Zobacz też: Kawalerka zamiast aresztu. Cały kraj czeka na ruch Adama Bodnara
W poniedziałek gościem Polsat News był minister finansów. W programie „Gość Wydarzeń” Andrzej Domański odniósł się do medialnych doniesień, które od czasu publikacji zdążyły już wzbudzić głębokie niezadowolenie w mediach społecznościowych.
Trzęsienie ziemi uderzy w Polskę. Sejsmolog wskazuje miastaŻadnych radykalnych cięć
Domański zapewnił, że informacje o rzekomym drastycznym obcięciu funduszy na dotacje dla barów mlecznych to nieprawda.
To absolutna nieprawda, że barom mlecznym zostanie drastycznie zmniejszona dotacja. Dostaną tyle pieniędzy, o ile zawnioskują – przekazał.
Jak wskazał minister, środki przeznaczone na ten cel nie są duże, potencjalny zysk z ich ograniczenia byłby zatem symboliczny. W 2024 roku na dotacje dla barów mlecznych przeznaczono 71 mln zł. Na 2025 rok zarezerwowano na ten cel 61 mln zł. To o 10 mln zł mniej i ten fakt minister potwierdził, ale dodając kontekst, według którego to przedstawicielstwo samej branży wnioskowało o właśnie taką kwotę.
Pieniądze to nie problem
Minister finansów poinformował, że dotacje mniejsze o 10 mln względem obecnego roku to wynik tego, że nie wszystkie bary wnioskują o wsparcie. Jednocześnie nawet te środki, które na dopłaty przeznaczono w roku bieżącym, prawdopodobnie nie zostaną wykorzystane w stu procentach.
Za nami już dziewięć miesięcy tego roku, a wykorzystano zaledwie około 50 proc. kwoty, którą na ten cel przeznaczyliśmy – tłumaczył Domański.
Domański przekonywał, że jeśli w przyszłym roku okaże się, że zapotrzebowanie ponownie będzie większe, nie będzie problemu z uruchomieniem większych środków na dotacje dla barów mlecznych.
Nie we wszystkich barach mlecznych jedzenie jest tak samo tanie. My dofinansowujemy tylko dania jarskie, zgodnie z prawem. Jesteśmy otwarci, żeby to dofinansowanie rosło, zgodnie z wnioskami ze strony barów mlecznych – zapewnił minister.
Wnioskowanie o dofinansowanie przez przedsiębiorców prowadzących bary mleczne reguluje ustawa z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych i precyzyjniej - rozporządzenie ministra finansów z 30 marca 2015 r. w sprawie dotacji przedmiotowych do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych.
Przy okazji minister został zapytany o to, czy są jakiekolwiek plany likwidacji lub obniżenia świadczeń w ramach programu 800+. Jak stwierdził minister, program wpisał się w budżety polskich gospodarstw domowych i nie ma absolutnie żadnego planu, aby od niego odchodzić.
Zobacz też: Szkolna pielęgniarka ma 60 lat i za wysokie kompetencje. Rząd ją zastąpi
