Mnóstwo fałszywych sklepów w polskim internecie. Jak rozpoznać, że coś jest nie tak?
Rozwój narzędzi służących do projektowania aplikacji webowych sprawił, że uruchomić sklep internetowy z gotowych komponentów może przy odrobinie chęci niemal każdy. Zwłaszcza jeśli ma to być sklep fałszywy, na którym nie będą sprzedawane produkty, lecz dokonywane będą oszustwa. Fałszywe sklepy internetowe można uruchamiać w zautomatyzowanym procesie na ogromną skalę, a następnie reklamować je w mediach społecznościowych i w ten sposób trafiać do ofiar. Krajowy Rejestr Długów opublikował poradnik, jak rozpoznać taką działalność cyberprzestępczą.
Błędne trupy i fałszywe pozytywy - jak nie weryfikować wiarygodności sklepów internetowych
Należący do KRD serwis chronpesel.pl zwraca uwagę, że twórcy fałszywych sklepów często dbają o najmniejsze detale, co utrudnia wykrycie oszustwa. Jako przykład podawane są regulaminy świadczenia usług i czy polityka prywatności, które znajdują się także w fałszywych sklepach. Wystarczy jednak pokopać nieco głębiej, by zdać sobie sprawę, że w przypadku prób oszustwa mamy najczęściej do czynienia z gotowym wzorem dokumentu, w którym podmiot gospodarczy jest częściowo lub całkowicie fikcyjny.
Błędnym tropem, którym nie należy się sugerować przy weryfikacji, są także opinie czy komentarze publikowanie w sieci. Rzecz jasna agregatory mogą okazać się przydatne, ale w zasadzie tylko wtedy, gdy oceny są negatywne. To rozumie się samo przez się, ale należy pamiętać, ze wysyp pozytywnych opinii i najwyższe noty może być efektem działania cyberprzestępców. Mogli dodawać je samodzielnie lub wykupić boty, które zamieszczały przychylne komentarze.
Aktualizacja Windowsa może spowolnić komputer. Wiemy, jak temu zaradzićNa co zwracać uwagę podczas zakupów w internecie, by nie dać się oszukać?
Według danych KRD pierwszym symptomem tego, że mamy do czynienia z oszustwem jest wykorzystanie niezaszyfrowanego protokołu HTTP. To prawda - przesyłanie danych takim sposobem nie jest bezpieczne, a nawet jeśli nie mamy z oszustwem per se, to zaniedbanie tego aspektu świadczy o skrajnym nieprofesjonalizmie sklepu czy też o tym, że jest on już nieczynny. Tak czy siak - nie należy dokonywać tam żadnych płatności, nieważne jak bardzo wiarygodnie wypadałby sam sklep. Na początek wystarczy więc sprawdzić pełny adres strony - jeśli rozpoczyna się od HTTPS, możemy kontynuować weryfikację.
Zobacz: UE ureguluje rynek smartfonów. Urządzenia się zmienią, choć konsumenci tego nie chcą
Uwagę należy zwracać także na to, w jaki sposób w ogóle znaleźliśmy się na stronie danego sklepu. Jeśli przyciągnęła nas reklama na Facebooku, która zwracała uwagę bardzo niską ceną jakiegoś produktu, to niestety najpewniej mamy do czynienia z próbą oszustwa. Ponadto wskazówką może być długi czas dostawy czy niejasne warunki reklamacji i zwrotów. Ponadto w celu pozytywnej weryfikacji należy uzyskać jak najbardziej szczegółowe dane kontaktowe, które najlepiej sprawdzić w CEIDG. Z kolei adres należy sprawdzić pod kątem tego, czy nie mamy do czynienia z lokalizacją wirtualnego biura.
Komu zgłaszać podejrzany sklepy?
Wszelkie nieprawidłowości i podejrzenia należy zgłaszać jednostce organizacyjnej odpowiadającej w Polsce za ochronę przed cyberzagrożeniami - CERT-owi. Przygotowano w tym celu specjalną witrynę dostępną pod adresem incydent.cert.pl. Zgłoszenie zostanie obsłużone przez wykwalifikowanych analityków, a jeśli podejrzenia użytkownika się potwierdzą, wówczas CERT może zlecić całkowitą blokadę całej domeny. Zapewne nie zlikwiduje to danej działalności cyberprzestępczej, ale ograniczy jej zasięg.