Moderna nie tylko szczepi nad Wisłą. Producent szuka pracowników w Polsce
Moderna da się poznać Polakom nie tylko jako producent szczepionki, lecz także jako pracodawca. Amerykańskie przedsiębiorstwo biotechnologiczne zamierza otworzyć swoją filię nad Wisłą. Na stronie internetowej pojawiły się już pierwsze ogłoszenia o pracę.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie plany względem Polski ma Moderna
Ile osób planuje zatrudnić
Jak działa szczepionka, którą wyprodukowała
Moderna rusza na podbój Polski
Moderna nie zwalnia tempa i planuje ekspansję na terenie Europy. Tym razem wybór padł na Polskę. To właśnie w naszym kraju Moderna zamierza otworzyć globalne centrum usług. Filia przedsiębiorstwa będzie zlokalizowana w Warszawie.
Czym będzie zajmował się nowy oddział spółki? Puls Biznesu donosi, że działanie centrum ma koncentrować się na finansach, HR i cyfryzacji. Poza tym będzie nadzorować bezpieczeństwo farmakoterapii i zgodność z wymogami.
Moderna już rozpoczęła poszukiwanie pracowników. Na oficjalnej stronie spółki można znaleźć ofertę pracy jako dyrektor biura, szef HR, koordynator HR i starszy specjalista ds. rekrutacji. Po obsadzeniu tych stanowić rozpocznie się szersza rekrutacja.
Jak na razie Moderna nie zdradziła szczegółów nowej inwestycji. Można szacować, że centrum będzie zatrudniało co najmniej 150 osób, ale nie więcej niż 300. Spółka o amerykańskich korzeniach nie jest bowiem gigantem.
Moderna wspiera powrót do normalności
Moderna została założona w 2010 r. i zatrudnia ok. 1,3 tys. pracowników. Główna siedziba przedsiębiorstwa biotechnologicznego mieści się w Cambridge w stanie Massachusetts.
Moderna zasłynęła przede wszystkim z opracowania szczepionki przeciwko koronawirusowi. Był to drugi preparat, po szczepionce Pfizera, który uzyskał akceptację Europejskiej Agencji Leków (EMA) i został dopuszczony do obrotu na terenie Unii Europejskiej. Pierwsza transza preparatów od Moderny trafiła do Polski w połowie stycznia 2021 r.
Moderna, podobni jak Pfizer, opiera swoją szczepionkę na technologii mRNA. Portal money.pl podaje, że ten model opiera się na podawaniu pacjentom nieszkodliwych fragmentów wirusa, które są przydatne w tworzeniu reakcji immunologicznej organizmu w razie infekcji.
Komórki ciała ludzkiego, do którego został wszczepiony preparat Moderny, otrzymują instrukcje generyczne i produkują białko szczytowe. To białko zlokalizowane na zewnętrznej powierzchni wirusa, które umożliwia mu przedostanie się do komórek organizmu i wywołanie choroby COVID-19.
Układ odpornościowy zaszczepionego rozpoznaje, że obce białko nie powinno znajdować się w organizmie. W efekcie reaguje i wytwarza naturalną ochronę w postaci przeciwciał i limfocytów T.
Moderna przekazała niedawno, że przeciwciała utrzymują się po sześciu miesiącach. Po około pół roku od zaaplikowania drugiej dawki preparat daje 90 proc. ochrony przed COVID-19. Poza tym zabezpiecza przed ciężkim przebiegiem choroby w 95 proc.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]
