Nadchodzi prawdziwa rewolucja w emeryturach. ”To nieuniknione”
Dyskusje wokół emerytur w Polsce zdają się nigdy nie cichnąć. Wciąż nie brakuje także kontrowersyjnych pomysłów. Seniorzy dostają z ZUS zbyt niskie świadczenia, ale z dodatkami, które są tylko dla wybranych. Polacy mają pracować mniej, ale dłużej… Czego mogą spodziewać się emeryci? Eksperci podkreślają, że jednej zmiany na pewno nie unikniemy.
Rewolucja w emeryturach. To nam się nie spodoba
Pomysłów na zmiany w polskim systemie emerytalnym nie brakuje. Z realizacją bywa jednak różnie. Nierzadko kolejne projekty są wycofywane niedługo po wprowadzeniu, lub mają wbudowany ”system autodestrukcji”, jak to ma miejsce w przypadku 14. emerytury. Jedną z najbardziej spornych kwestii niezmiennie pozostaje jednak wiek emerytalny — zwłaszcza wiek emerytalny kobiet. Obecnie Polacy mogą pobierać świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych od momentu ukończenia 60. lub 65. roku życia, kolejne resorty apelują jednak o dłuższą aktywność zawodową. Wkrótce zmusi nas do tego ustawa?
Wiek emerytalny wzrośnie? Eksperci nie mają wątpliwości
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wielokrotnie zaznaczał, że podniesienie wieku emerytalnego pozytywnie wpłynęłoby na stabilność finansową systemu, ale również samych seniorów. Dłuższy staż pracy oznaczałby więcej składek, a co za tym idzie: wyższe świadczenie.
Nasz system emerytalny jest tak skonstruowany, że zachęta do dłuższej pracy wbudowana jest w jego strukturę. Dzięki temu, by mieć wyższą emeryturę, warto później rozpocząć jej pobieranie — radził prof. Marek Góra, współtwórca systemy emerytalnego, w rozmowie z money.pl.
Jak podaje portal mycompanypolska.pl, deficyt finansowy w ZUS sprawi niedługo, że taka zmiana będzie konieczna. Warto dodać, że Polacy cieszą się aktualnie niemal najniższym wiekiem emerytalnym dla kobiet w Europie; wyprzedza nas tylko Rumunia.
Podniesienie wieku emerytalnego jest ”niewykonalne, ale nieuniknione”
Rozmowy w rządzie odnośnie zrównania wieku emerytalnego do 65 lat dla obu płci wciąż trwają. Ustawa mogłaby wejść w życie nawet w przyszłym roku lub, najpóźniej, od początku roku 2026. Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśla jednak, że obecnie podniesienie wieku emerytalnego jest ”politycznie niewykonalne”, ale wciąż jest to zmiana pożądana. W związku z tym Polacy mają być dalej zachęcani do dłuższej aktywności zawodowej, ponieważ pozytywnie wpłynie to na budżet ZUS, ale także pozwoli uniknąć ubóstwa samym seniorom.