BiznesINFO.pl Polska i Świat Najpierw straszył cłami, teraz podkula ogon. Trump podjął nową decyzję
Fot. ROBERTO SCHMIDT/AFP/East News

Najpierw straszył cłami, teraz podkula ogon. Trump podjął nową decyzję

6 marca 2025
Autor tekstu: Julia Bogucka

Wojna handlowa prowadzona przez Donalda Trumpa przybierała na sile na tyle, że spotkała się ze stanowczymi sprzeciwami ze strony Kanady czy Chin. Dyskusje z Justinem Trudeau musiały być owocne, widząc najnowszą decyzję prezydenta Stanów Zjednoczonych. Znaczący wpływ mógł wywrzeć jeszcze jeden istotny czynnik, eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Donald Trump podjął decyzje w sprawie ceł

Od początku prezydentura Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych wywołuje wiele emocji. Pierwsze decyzje nowej głowy państwa już były kontrowersyjne, a wszystkie kolejne tylko dolewają oliwy do ognia . Mowa między innymi o wycofaniu wojsk z atakowanej przez Rosję Ukrainy, ale również nałożenia wysokich ceł na poszczególne państwa .

Działania prezydenta Stanów Zjednoczonych już od jakiegoś czasu określa się “wojną handlową” i to nie bez przyczyny, administracja zdecydowała się bowiem na podwyższenie ceł na import z Kanady, Meksyku oraz Chin . W przypadku dwóch pierwszych państw mówimy o stawkach sięgających 25 proc., chińskie produkty objęto opłatami wynoszącymi 10 proc. Biały Dom uzasadnia ten krok względami bezpieczeństwa narodowego, powołując się na rosnące zagrożenie związane z niekontrolowanym handlem narkotykami .

Prezydent Trump dał zarówno Kanadzie, jak i Meksykowi wiele okazji do ograniczenia niebezpiecznej działalności karteli i napływu śmiercionośnych narkotyków do naszego kraju. Nie udało im się odpowiednio zareagować na tę sytuację — poinformował Biały Dom.

EN_01646026_1775.jpg
SAUL LOEB/AFP/East News

Mówiąc o Kanadzie, na myśl przychodzi między innymi wzrost krajowej produkcji fentanylu, substancji psychoaktywnej będącej syntetycznym opioidem i powodującej silne uzależnienie. To ona odpowiada za liczne zgony w Stanach Zjednoczonych.

Macron wygłosił orędzie. Mówił o wysłaniu wojsk na Ukrainę
Poseł PiS może trafić do aresztu. Sejm podjął decyzję

Kanada i Chiny reagują na cła

Decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych spotkała się z niemal natychmiastową reakcją władz państw objętych nowymi stawkami ceł . Premier Kanady Justin Trudeau zdecydował się na znaczącą krytykę działań amerykańskich, uznając je za niesprawiedliwe i bezzasadne .

Nic nie uzasadnia ceł nakładanych przez USA na kanadyjskie towary. Kanada nie przymknie oczu na tę niesprawiedliwą decyzję — oświadczył Trudeau i określił amerykańskie cła jako "głupie posunięcie".

Pojawiła się również odpowiedź Ottawy na działania Stanów Zjednoczonych w postaci tak zwanych ceł odwetowych o wartości 155 mld dolarów kanadyjskich , w tym mowa o pierwszej fazie w wysokości 30 mld dolarów oraz kolejnej, która wejdzie w życie po 21 dniach. Na to zareagował Donald Trump, zdradzając w mediach społecznościowych, że odbył rozmowę z Justinem Trudeau w sprawie ceł . Podkreślił wówczas, że nic go nie przekonało, aby wstrzymać regulacje. Dodatkowo nazwał premiera Kanady “gubernatorem” i uznał, że ten chce zrobić wszystko, aby utrzymać się u władzy. To dlatego, że Trudeau nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy odbędą się wybory .

Wtedy zrozumiałem, że próbuje wykorzystać te kwestie, by pozostać przy władzy. Powodzenia, Justin! - pisał Donald Trump.

Na nowe regulacje w Stanach Zjednoczonych zareagował również Pekin, wprowadzając piętnastoprocentowe taryfy na importowane z USA produkty rolne , w tym kurczaka, pszenicę, kukurydzę i bawełnę. Stawki mają obowiązywać od 10 marca i mogą być zaostrzone, jeśli Waszyngton nie wycofa się ze swojej decyzji.

Teraz w sprawie ceł nałożonych przez Stany Zjednoczone nastąpił wyraźny zwrot akcji , który ponownie wywoła niemałe zamieszanie.

Zobacz: Awantura kandydatów na prezydenta. Hołownia żąda ukarania Mentzena

Nagły zwrot akcji w sprawie ceł, Biały Dom przekazał

Pierwsze informacje o potencjalnej zmianie decyzji Donalda Trumpa padły z ust ministra handlu Howarda Lutnicka, który zdradził w wywiadzie dla Fox News, że prezydent "skłania się" ku możliwości wykluczenia z ceł na miesiąc z rynków objętych umową USMCA. Przypomnijmy, że traktat ten dotyczy właśnie USA, Kanady i Meksyku i zastąpił poprzednie porozumienie NAFTA .

Potencjalna jeszcze wówczas decyzja miała być podyktowana tym, aby pozwolić państwom objętym cłami na udowodnienie, że nie bagatelizuje problemu rosnących w siłę imperiów narkotykowych oraz przemytu niebezpiecznych substancji psychoaktywnych na tereny Stanów Zjednoczonych. Jak zostało podkreślone wcześniej, to właśnie oficjalna przyczyna nałożenia ceł na Kanadę i Meksyk. Minister handlu zaprzeczył jednak jakoby taka decyzja podjęta przez Donalda Trumpa miałaby być “krokiem wstecz” w tej sprawie .

Teraz powiedział (do Trudeau), jeśli zamierzasz to powstrzymać, dam ci 30 dni na powstrzymanie tego. Pokaż mi, co możesz zrobić przez 30 dni. Czy to wygląda na zdjęcie stopy z gazu? To wygląda jak postawienie stopy na klatce piersiowej - mówił Lutnick dla Fox News.

EN_01646349_2012.jpg
Fot. DAVE CHAN/AFP/East News

Choć wcześniej były to tylko spekulacje, w końcu w przestrzeni medialnej pojawiło się oficjalne stanowisko samego Białego Domu w sprawie ceł nałożonych na Kanadę i Meksyk. Potwierdziło się tym samym, że na okres miesiąca zostaną one zamrożone.

Zamierzamy przyznać miesięczne zwolnienie dla wszystkich samochodów przechodzących przez USMCA. Na prośbę firm powiązanych z USMCA prezydent przyznaje im miesięczne zwolnienie, aby nie były w niekorzystnej sytuacji ekonomicznej — oznajmiła rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.

Pojawia się jednak jeszcze jeden czynnik, który może wpływać na decyzje prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mówi się bowiem, że Trump chciałby przenieść produkcję aut i ich części właśnie do USA , aby nie trzeba było ich sprowadzać z Kanady i Meksyku. Jak podaje agencja Reuters, głowa państwa spotkała się z przedstawicielami koncernów samochodowych .

Trump podczas wtorkowej rozmowy z dyrektor generalną GM Mary Barra, dyrektorem generalnym Forda Jimem Farleyem, prezesem wykonawczym Forda Billem Fordem Jr. oraz prezesem Stellantis Johnem Elkannem poruszył kwestię 30-dniowego wstrzymania produkcji pojazdów zgodnych z USMCA w zamian za zwiększenie produkcji w USA - czytamy.

Jak podkreśla Reuters, to informacje szczególnie optymistyczne dla producentów pick-upów , bowiem auta te cieszą się dużą popularnością na amerykańskich obszarach wiejskich wśród wyborców Donalda Trumpa. Global Data podaje, że nawet 1/3 wszystkich tego typu aut jeżdżących po ulicach Stanów Zjednoczonych pochodzi z Meksyku i Kanady .

W środku nocy przyszedł list od Zełenskiego. Tymi słowami Trump wstrząsnął światem
Ukraina chce zakończenia wojny. Zełenski stawia warunki
Obserwuj nas w
autor
Julia Bogucka

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Żywo zainteresowana polską polityką oraz mechanizmami zarządzającymi mediami społecznościowymi. Fanka gier komputerowych i malarstwa amatorskiego.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat