Nawet 48 dni płatnego wolnego dla dawcy osocza. Przepis budzi kontrowersje
Sejm uchwalił przepis, zgodnie z którym dawcy krwi mieliby już na stałe otrzymywać dwa dni wolnego: jeden w dniu donacji i jeden dzień po. W efekcie osoby, które 24 razy w ciągu roku oddadzą osocze, będą miały prawo skorzystać z 48 dni płatnego dodatkowego wolnego w ciągu roku. Na łamach portalu prawo.pl honorowi dawcy przyznają, że w teorii jest to możliwe, jednak tylko przy bardzo dobrym stanie zdrowia.
Jak było kiedyś i jak jest teraz?
Kiedyś honorowemu dawcy krwi przysługiwał jeden dzień wolnego w pracy — w dniu donacji. To zmieniło się w wyniku pandemii. By zachęcić, szczególnie ozdrowieńców, do oddawania krwi, wprowadzono dwa dni wolnego: jeden w dniu donacji i jeden dzień po. Teraz bardzo prawdopodobne, że taki przepis zostanie z nami na stałe.
Wszystko dlatego, że Sejm uchwalił zmiany w ustawie o publicznej służbie krwi. Miało to miejsce przy okazji prac nad ustawą o Krajowej Sieci Onkologicznej — Ministerstwo Zdrowia poparło zmiany, tłumacząc, że krew jest potrzebna w leczeniu pacjentów onkologicznych. Senat zajmie się nowym przepisem na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się 21 lutego.
Nawet 48 dni płatnego wolnego
Krwiodawcy.org wyliczają, że kobieta oddająca krew pełną będzie mogła otrzymać 8 dni wolnego w ciągu roku, a mężczyzna — 12 . Różnica w tym zakresie wynika z ograniczeń zdrowotnych: panowie mogą oddać pełną krew 6 razy w ciągu roku, a panie maksymalnie 4.
Z kolei osoby oddające płytki krwi mogłyby w wyniku nowego przepisu zyskać nawet 24 dni wolnego. Przerwa między donacjami wynosi cztery tygodnie zarówno w przypadku kobiety jak i mężczyzn. Zatem maksymalnie mogą oni je oddać 12 razy w ciągu roku.
Najwięcej wolnego, bo aż 48 dni, miałoby przysługiwać dawcom osocza (jest wykorzystywane w procedurach medycznych i służy do produkcji wybranych leków). Kobiety i mężczyźni mogą je oddawać co dwa tygodnie. W teorii oznacza to zatem nawet 24 donacje w ciągu roku. Tomasz Ogrodnik, prezes Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi podkreśla w rozmowie z serwisem prawo.pl, że jest to możliwe, ale tylko wtedy, gdy dawca cieszy się bardzo dobrym zdrowiem.
Za wolne płaci pracodawca
Obecnie koszty wolnego, które przysługuje honorowemu dawcy krwi, pokrywa jego pracodawca i właśnie to — jak wskazuje prawo.pl — ma budzić kontrowersje.
Portal money.pl przypomina, że w przypadku absencji pracownika konieczne jest też zapewnienie dla niego zastępstwa. Internauci wypowiadający się na forum serwisu proponują, by za jeden dzień wolnego płacił pracodawca, a za drugi — państwo. Natomiast niektórzy komentujący twierdzą, że kosztami z tego tytułu powinno być w pełni obarczone państwo.