Aż 141 doradców w NBP. Bank przyparty do muru ujawnia prawdę
Z tego artykułu dowiesz się:
-
NBP ujawnił nazwiska doradców prezesa Adama Glapińskiego
-
Jakie nazwiska Bank Centralny pominął
-
Jaki znany polityk wszedł niedawno do zarządu NBP
141 doradców w NBP
- Żony ludzi związanych z władzą, narodowcy i ciepłe posady dla tych, którzy nie sprawdzili się gdzie indziej, to polityka kadrowa NBP – tak o doradcach pracujących w Narodowym Banku Polskim pisał kilka dni temu tygodnik „Polityka”, który dotarł do tajnej listy nazwisk doradców szefa Banku Centralnego.
Na publikację tygodnika zareagował NBP, wydając komunikat, w którym informuje o liczbie doradców pracujących w Banku Centralnym .
- W związku pojawiającymi się niekompletnymi i nieprawdziwymi przekazami, Narodowy Bank Polski informuje, że spośród 3396 pracowników NBP, 141 pracuje na stanowiskach doradców (doradca, doradca ekonomiczny, doradca prezesa, doradca ekonomiczny kierujący wydziałem/zespołem, doradca kierujący wydziałem/zespołem) . Doradców prezesa jest 11 (obejmują 10 etatów) – napisał w komunikacie, którego treść przytacza serwis Wprost.pl NBP.
NBP chwali się wybitną transparentnością
Bank Centralny podkreśla również, że jest „jednym z najbardziej transparentnych, co do informacji o wynagrodzeniach” w Europie.
- W Polsce, żadna inna instytucja publiczna nie udziela nawet ułamka tej wiedzy, jaką opinia publiczna ma na temat NBP . Zarząd NBP będzie kontynuował dotychczasową politykę transparentności – pisze NBP.
Skupmy się na 11 nazwiskach doradców prezesa Adama Glapińskiego, które ujawnił Bank Centralny. Ze znanych nazwisk są to m.in. była wiceminister finansów za rządów koalicji PO-PSL, niedoszła sędzia Trybunału Konstytucyjnego Elżbieta Chojna-Duch , niedawny wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, były wiceminister finansów za pierwszych rządów PiS Cezary Mech, ale też minister finansów w czasach rządów SLD Andrzej Raczko .
Pozostałe nazwiska doradców szefa NBP to: Aleksander Proksa, Sławomir Dąbrowski, Artur Adamski, Adam Plichta, Elżbieta Jodkowska, Paweł Samecki, oraz Anna Trzecińska.
Kogo NBP przemilczało, kogo nie ma na liście?
Tygodnik „Polityka” zwraca jednak uwagę, że NBP nie wymienił wszystkich doradców zatrudnionych w gabinecie prezesa . Wskazuje tu m.in. na Magdalenę Beyer, wieloletnią pracownicę sekretariatu klubu parlamentarnego PiS . Opinia publiczna, jak zauważa tygodnik, ma prawo wiedzieć, czym różnią się doradcy prezesa od doradców zatrudnionych w gabinecie prezesa, a także w czym, komu i za ile doradzają.
Poza wspomnianą Magdaleną Beyer NBP pominął również Katarzynę Kosakowską, Filipa Czuchwickiego, Andrzeja Diakonowa, Macieja Zaleśkiewicza , a także byłego szefa Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, współpracownika Antoniego Macierewicza Piotra Wojciechowskiego .
Warto przypomnieć, że jesienią zeszłego roku pracę w NBP na stanowisku członka zarządu i wiceprezesa Banku Centralnego rozpoczął Adam Lipiński , wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Współpraca obu panów trwa już kilkadziesiąt lat, ponieważ ci działają wespół od czasów pierwszej partii Kaczyńskiego, jaką było Porozumienie Centrum (w pewnym momencie Lipiński przewodził tej partii, zaś Kaczyński został jej honorowym prezesem).
2 lata od skandalu z zarobkami "dwórek prezesa" NBP
Niemal dokładnie dwa lata temu kwestie zatrudnienia i wynagrodzeń w NBP trafiły na czołówki gazet i portali, gdy media ujawniły, że bliskie współpracowniczki prezesa Glapińskiego (zwane „dwórkami prezesa”) Martyna Wojciechowska i Kamila Sukiennik otrzymują bardzo wysokie zarobki.
Przyparty do muru Bank Centralny, jak przypomina RMF FM, ostatecznie opublikował zestawienie pokazujące wysokość zarobków pracowników instytucji. Dowiedzieliśmy się wówczas, że pełniąca funkcję szefowej departamentu komunikacji i promocji Wojciechowska zarabiała średnio 49 563 zł brutto miesięcznie , zaś dyrektor gabinetu prezesa Narodowego Banku Polskiego Kamila Sukiennik 42 760 zł brutto.